Słynna Etna, nazywana "królową Sycylii", po raz pierwszy w swojej historii wprowadza opłaty za wstęp na jeden z najpopularniejszych szlaków turystycznych. Decyzja o pobieraniu 5 euro od osoby za zwiedzanie kraterów Silvestri wywołała oburzenie lokalnych władz i turystów.
Koniec z darmowym wstępem na kratery Silvestri
Odwiedzający boczny krater Silvestri na południowych zboczach najwyższego czynnego wulkanu Europy muszą teraz zapłacić 5 euro (około 21,20 zł) za wstęp. Opłata dotyczy wyłącznie turystów spoza Sycylii - mieszkańcy wyspy zachowują bezpłatny dostęp do tego miejsca.
Francesco Russo Morosoli, właściciel kolejki linowej na Etnę i grupy kapitałowej posiadającej teren kraterów, tłumaczy wprowadzenie opłat koniecznością uporządkowania ruchu turystycznego i ochrony środowiska naturalnego.
"Niestety, niezliczone przypadki dzikiego wyrzucania śmieci, tworzenia nielegalnych miniwysypisk i układanie z kamieni napisów oraz serc zmusiły nas do uregulowania dostępu"
- wyjaśnił przedsiębiorca w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera".
Władze lokalne protestują przeciwko decyzji
Burmistrz gminy Nicolosi, Angelo Pulvirenti, wyraził swoje zdecydowane sprzeciw wobec wprowadzonych opłat. W mediach społecznościowych napisał:
"Dowiedziałem się o tym dopiero po fakcie i natychmiast zwróciłem się do zarządu Parku Etny o zwołanie rady gminy. Etna jest miejscem wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO - nie można nią zarządzać, jak zwykłą prywatną działką"
Właściciel terenu podkreśla jednak, że kratery Silvestri zostały legalnie zakupione przez jego grupę w 1997 roku po upadku firmy Montenero i stanowią prywatną własność, którą ma prawo chronić i utrzymywać.
Reakcje polityków i społeczności naukowej
Sprawa wzbudziła zainteresowanie włoskich parlamentarzystów, którzy domagają się wyjaśnień. Regionalna posłanka Livia Adorno z Ruchu Pięciu Gwiazd stwierdziła:
"To niedopuszczalna sytuacja. Etna jest naturalną i integralną częścią tożsamości Sycylii, częścią naszej własności państwowej i nie może stać się strefą płatną"
Rada Dyrektorów Włoskiego Stowarzyszenia Wulkanologicznego również wyraziła niezadowolenie, argumentując, że kratery Silvestri są symbolem Włoch, a wprowadzenie opłat bez jasnego planu edukacyjnego może sugerować komercyjne cele stojące w sprzeczności z ideą udostępniania wiedzy naukowej.
Przełom w przewidywaniu erupcji wulkanicznych
Podczas gdy trwają spory o opłaty turystyczne, naukowcy z Włoskiego Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii ogłosili przełomowe odkrycie w zakresie przewidywania erupcji Etny.
Badacze opracowali nową metodę monitorowania aktywności wulkanicznej poprzez analizę parametru zwanego "wartością b", który mierzy stosunek słabych do silnych trzęsień ziemi w skorupie ziemskiej. Dzięki temu można śledzić ruch magmy z głębi ku szczytowi wulkanu.
Kluczowe zalety nowej metody:
- Przewidywanie erupcji z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem
- Wykrywanie anomalii przed uwolnieniem gazów wulkanicznych
- Lepsze zabezpieczenie dla miliona mieszkańców żyjących na zboczach Etny
- Precyzyjniejsze ostrzeżenia dla lokalnych społeczności
Model statystyczny oparty na danych z lat 2005-2024 wykazał silną korelację między aktywnością wulkaniczną a wartością parametru b, co może zrewolucjonizować sposób monitorowania wulkanów.
Etna - żywy symbol Sycylii
Wulkan Etna, wznoszący się na wysokość 3357 metrów nad poziomem morza, pozostaje największym czynnym wulkanem Europy. Jego historia erupcyjna sięga 500 tysięcy lat wstecz, a dokumentacja ludzka obejmuje ostatnie 2700 lat.
Na zboczach tego majestatycznego wulkanu żyje około miliona ludzi - jedna trzecia populacji Sycylii. Ostatnia erupcja miała miejsce w czerwcu tego roku, wyrzucając chmury gazów i roztopionej skały na wysokość do 6,5 kilometra.
Wprowadzenie opłat za zwiedzanie kraterów Silvestri, choć kontrowersyjne, ma na celu finansowanie utrzymania terenu, sprzątania, infrastruktury i wynagrodzeń dla osób odpowiedzialnych za ochronę tego wyjątkowego miejsca wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO.






