W 107. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę ulicami Warszawy przeszedł jeden z największych Marszów Niepodległości w historii. Według szacunków organizatorów i mediów, w tegorocznym marszu wzięło udział od 100 do nawet 160 tysięcy osób, co czyni go największym patriotycznym wydarzeniem w Europie.
Prezydent Nawrocki poprowadził marsz
Po raz pierwszy w historii marszu prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki osobiście wziął udział w pochodzie, idąc w tłumie maszerujących od ronda Dmowskiego przez Aleje Jerozolimskie, most Poniatowski aż do Stadionu Narodowego. Podczas przemówienia prezydent podkreślił znaczenie polskiej suwerenności.
"Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy! Polska wolna, niepodległa i suwerenna to nasze zobowiązanie i o tym jest to święto!" - mówił prezydent Nawrocki podczas wystąpienia.
Prezydent ostro skrytykował próby narzucania Polsce obcych ideologii, szczególnie w systemie edukacji. "Nie pozwolę, byśmy znów stali się pawiem i papugą narodów, bezwolnie powtarzającą to, co przychodzi z zachodu" - podkreślił Nawrocki.
Politycy prawicy w marszu
W tegorocznym marszu wzięli udział liczni przedstawiciele prawicowej sceny politycznej:
- Jarosław Kaczyński - prezes Prawa i Sprawiedliwości
- Krzysztof Bosak - wicemarszałek Sejmu z Konfederacji
- Sławomir Mentzen - lider Konfederacji
- Politycy Konfederacji Korony Polskiej
Krzysztof Bosak w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że "to może być jeden z najspokojniejszych marszów w historii" i pochwalił obecność prezydenta, nazywając ją naturalną.
Hasła i symbolika marszu
Tegoroczny marsz przebiegał pod tradycyjnymi hasłami patriotycznymi. Uczestnicy nieśli biało-czerwone flagi oraz transparenty z napisami:
- "Jeden naród. Silna Polska"
- "Suwerenność nie na sprzedaż"
- "Dumni z biało-czerwonej"
Jak co roku, nie obyło się bez kontrowersji - Młodzież Wszechpolska opublikowała nagranie pokazujące spalenie flagi Unii Europejskiej przez grupę uczestników marszu.
Tusk odpowiada z Gdańska
Tymczasem premier Donald Tusk obchodził Święto Niepodległości w Gdańsku, gdzie uczestniczył w lokalnych uroczystościach. W mediach społecznościowych opublikował zdjęcie z gdańskich obchodów z wymownym komentarzem.
"W Gdańsku było o jedności i radości. Nie wszędzie dotarło" - napisał premier Tusk, co zostało odczytane jako przytyk do warszawskich wydarzeń.
Politycy Koalicji Obywatelskiej skrytykowali wystąpienie prezydenta Nawrockiego. Robert Kropiwnicki stwierdził: "Nigdy nie sądziłem, że zatęsknię za krzykiem Dudy. Przy Nawrockim to był niewinny szept".
Międzynarodowe gratulacje
Z okazji Narodowego Święta Niepodległości gratulacje złożyli przedstawiciele wielu krajów. Prezydent Turkmenistanu Serdar Berdimuhamedow przekazał życzenia prezydentowi Nawrockiemu, życząc Polsce pokoju, postępu i dobrobytu.
W marszu wziął również udział Tom Rose, ambasador USA, który kilkanaście dni temu objął urząd w Polsce.
Wieczorny koncert w stolicy
Obchody Święta Niepodległości zakończył się koncertem "Wspólna Niepodległa" przed Muzeum Historii Polski, na który zaprosił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wydarzenie miało być alternatywą dla tych, którzy nie wzięli udziału w marszu.
Tegoroczne obchody pokazały wyraźny podział na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica skupiła się wokół tradycyjnego Marszu Niepodległości, a centrolewica organizowała alternatywne formy świętowania 107. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.






