Richard Gere, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood, przez dziesięciolecia fascynował publiczność nie tylko swoimi rolami filmowymi, ale również burzliwym życiem prywatnym. Od statusu sekssymbolu lat 80. po szczęśliwe ojcostwo w trzecim małżeństwie - historia aktora to prawdziwa hollywoodzka saga.
Droga do sławy i status sekssymbolu
Kariera Gere'a nabrała tempa na początku lat 80., gdy wystąpił w filmie "American Gigolo" Paula Schradera w 1980 roku. Rola ekskluzywnego eskorta w Los Angeles, która pierwotnie miała przypaść Johnowi Travolcie, przyniosła aktorowi pierwszą falę popularności. Film wywołał kontrowersje ze względu na odważne sceny z udziałem Gere'a, ale jednocześnie wyznaczył stylistyczne trendy dekady.
Prawdziwy przełom nastąpił jednak dwa lata później dzięki "Oficerowi i dżentelmenie" z 1982 roku. Ta produkcja, nominowana do czterech Oscarów, uczyniła z Gere'a globalnego sekssymbola, a kultowa scena w mundurze marynarki wojennej na zawsze wpisała się do popkultury.
Szczyt kariery i "Pretty Woman"
Koniec lat 80. i początek 90. to okres największych sukcesów aktora. Po roli w thrillerze "Internal Affairs", Gere osiągnął szczyt popularności dzięki "Pretty Woman" z 1990 roku. Komedia romantyczna z Julią Roberts pobiła wszelkie rekordy kasowe, zarabiając prawie pół miliarda dolarów przy budżecie zaledwie 15 milionów.
Film przyniósł Gere'owi nominację do Złotego Globu, a samą statuetkę otrzymał dopiero w 2002 roku za rolę w musicalu "Chicago".
Najnowsze projekty i współpraca z Paulem Schraderem
W 2024 roku, po 44 latach od pierwszej współpracy, Gere ponownie spotkał się z reżyserem Paulem Schraderem przy filmie "Oh, Canada". Aktor wcielił się w rolę umierającego filmowca, który podczas wywiadu wspomina swoją karierę.
"Chciał zrobić jak Christian Bale, chciał wyglądać jak szkielet. Ale musiałem pokazać go w scenach, gdzie był młodszy, więc nie mogłem pozwolić mu posunąć się tak daleko" - mówił reżyser o zaangażowaniu aktora w rolę.
Obecnie Gere można oglądać w serialu CIA "The Agency" u boku Michaela Fassbender, gdzie gra Bosko, szefa londyńskiej filii agencji.
Burzliwe życie prywatne
Przez lata Gere był bohaterem licznych medialnych doniesień o swoich związkach. Wśród jego partnerek wymieniano takie gwiazdy jak:
- Julia Roberts
- Kim Basinger
- Uma Thurman
- Barbra Streisand
Pierwsze małżeństwo z Cindy Crawford
W 1991 roku Gere poślubił supermodelkę Cindy Crawford, młodszą od niego o 17 lat. Para była uważana za jedną z najpiękniejszych w show-biznesie, jednak ich związek trwał zaledwie cztery lata. Crawford przyznała później, że problemem był brak przyjaźni oraz różnica wieku i doświadczeń.
Drugie małżeństwo z Carey Lowell
Po rozstaniu z Crawford, aktor związał się z Carey Lowell, aktorką znaną z roli dziewczyny Jamesa Bonda. Para doczekała się syna Homera w 2000 roku i wzięła ślub dwa lata później. Małżeństwo trwało 11 lat, zakończone separacją, a następnie oficjalnym rozwodem po kolejnych trzech latach.
Trzecia miłość - Alejandra Silva
Prawdziwe szczęście Gere odnalazł u boku Alejandry Silvy, młodszej od niego o 34 lata. Para poznała się w 2014 roku, choć ich pierwsze spotkanie miało miejsce wiele lat wcześniej, gdy aktor wypożyczał łódź od ojca Alejandry.
"Jestem w niej zakochany na zabój, czuję to w tak silny sposób po raz pierwszy w życiu" - wyznał Gere w jednym z wywiadów.
Po czterech latach związku para wzięła ślub i doczekała się dwóch synów. Alejandra Silva podkreśla, że od początku czuli, jakby znali się od dawna:
"Mamy te same wartości, tak samo postrzegamy świat i od pierwszej chwili mamy wrażenie, że znamy się od dawna. Coś takiego zdarza się tylko raz. Połączyła nas karma z naszych poprzednich wcieleń."
Obecnie 76-letni Richard Gere cieszy się stabilnym życiem rodzinnym, łącząc rolę ojca z kontynuowaniem kariery aktorskiej. Jego historia pokazuje, że prawdziwa miłość może przyjść w każdym wieku, a Hollywood może być miejscem nie tylko spektakularnych sukcesów, ale i autentycznych uczuć.





