Piotr Stramowski, znany polski aktor, w niezwykle skrupulatny sposób przygotowywał się do swojej najnowszej roli w serialu "Szpital św. Anny". Wcielając się w postać doktora Macieja Bilewicza, aktor nie ograniczył się jedynie do nauki tekstu, ale postanowił poznać medyczny świat od środka.
Obserwacje w prawdziwym szpitalu
Stramowski dołączył do obsady popularnego serialu medycznego TVN w drugim sezonie. Aby jak najlepiej oddać specyfikę pracy lekarza, aktor otrzymał wyjątkową możliwość obserwowania prawdziwych specjalistów w działaniu.
"Bardzo się cieszę, że mam możliwość tutaj zagrać. Mogę podziękować szpitalowi na Banacha w Warszawie za to, że dopuścił mnie do zobaczenia tego zawodu od wewnątrz. Miałem możliwość przypatrywać się pracy chirurgów"
— wyznał aktor w rozmowie z mediami.
Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie otworzył swoje drzwi przed aktorem, umożliwiając mu bezpośrednie poznanie realiów pracy medycznej. Stramowski podkreśla, że zawsze korzysta z każdej okazji do poszerzenia swojej wiedzy na temat granej postaci.
Wyzwania związane z medyczną terminologią
Jednym z największych wyzwań, z jakimi musiał zmierzyć się aktor, okazała się specjalistyczna nomenklatura medyczna. Stramowski przyznaje, że przygotowanie do tej roli znacznie różniło się od jego dotychczasowych doświadczeń.
Aktor wyjaśnia swoje podejście do nauki tekstu:
"Zawsze najtrudniejsza jest nomenklatura medyczna, gdzie jestem przyzwyczajony do uczenia się tekstu, mówiąc brzydko, 'na kolanie'. Wcześniej czytamy scenariusze, ale żeby on [tekst] był świeży, to chcę zawsze, żeby stosunkowo wcześniej przed zagraniem się go nauczyć"
Mentalne wyzwanie opanowania medycznego słownictwa
Stramowski szczerze mówi o trudnościach, z jakimi musi się zmierzyć każdy aktor grający lekarza. Proces zapamiętywania medycznych terminów wymaga znacznie więcej wysiłku niż standardowe role.
Kluczowe wyzwania obejmują:
- Opanowanie nieznanej wcześniej terminologii medycznej
- Wielokrotnie większy wysiłek umysłowy przy zapamiętywaniu
- Potrzeba dodatkowego czasu na przygotowanie
- Konieczność "wbicia sobie do głowy" nowych pojęć
"To jest dość trudne do nauczenia się dla osoby, która nie specjalizuje się, nie jest lekarzem. Nasze mózgi nie znają tych słów, więc muszą włożyć potrójną siłę, o ile nie poczwórną, żeby zapamiętać te słowa i jakoś je zakonotować"
— tłumaczy szczerze aktor.
Wsparcie ze strony produkcji
Stramowski z wdzięcznością wypowiada się o wsparciu, jakiego udzieliła mu stacja TVN podczas przygotowań do roli. Producenci serialu zapewnili aktorowi dostęp do niezbędnych zasobów i możliwości, które pozwoliły mu na rzetelne przygotowanie się do wyzwania.
"Jeżeli są jakiekolwiek możliwości, z których mogę skorzystać i pozwolą mi nabyć wiedzę w określonym temacie, to ja jestem na 'tak'. TVN bardzo dużo mi dał akurat przy tej produkcji" — podkreśla aktor.
Postawa Stramowskiego pokazuje profesjonalne podejście do aktorstwa, gdzie autentyczność i wiarygodność postaci są priorytetem. Jego starania mają na celu jak najlepsze oddanie rzeczywistości pracy medycznej, co z pewnością docenią widzowie serialu "Szpital św. Anny".