Serial "Heweliusz" Netflixa, który zadebiutował 5 listopada, przyciąga uwagę nie tylko dramatyczną fabułą opartą na prawdziwych wydarzeniach, ale również świeżą obsadą. W centrum zainteresowania znalazła się Mia Goti, dwudziestoletnia aktorka wcielająca się w rolę Agnieszki Ułasiewicz - córki kapitana promu, który zginął w katastrofie.
Przełomowa rola dla młodej aktorki
Mia Goti, urodzona w 2005 roku, przyznaje, że praca nad serialem "Heweliusz" całkowicie zmieniła jej podejście do aktorstwa. "Do tej pory odgrywałam rolę. Jan Holoubek nauczył mnie naprawdę w nią wchodzić" - wyjaśnia młoda artystka w wywiadzie.
Reżyser Jan Holoubek, znany z profesjonalnego podejścia do pracy z aktorami, pomógł Goti przełamać bariery emocjonalne. Szczególnie trudna okazała się scena pogrzebu kapitana, gdzie aktorka początkowo miała blokadę. Wsparcie reżysera pozwoliło jej jednak odnaleźć autentyczne emocje niezbędne do przekonującego zagrania roli.
Współpraca z doświadczoną Magdaleną Różczką
Jedną z najważniejszych postaci w obsadzie "Heweliusza" jest Magdalena Różczka, która wciela się w rolę kapitanowej - matki bohaterki granej przez Goti. Młoda aktorka z podziwem wypowiada się o współpracy z doświadczoną koleżanką po fachu.
"Magda powiedziała mi, że w moich oczach widać prawdę. A ja widzę prawdę w jej oczach. Gdy grałyśmy razem scenę, naprawdę czułam się, jakby w tym momencie była moją mamą"
Różczka, znana ze swojego profesjonalizmu, przed trudnymi scenami zamykała się w pokoju, aby odpowiednio się przygotować. Jej doświadczenie i warsztat aktorski znacząco wpłynęły na rozwój młodszej koleżanki.
Wyzwania związane z rolą
Goti musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami podczas pracy nad serialem:
- Emocjonalne sceny związane ze śmiercią ojca bohaterki
- Dostosowanie się do stylistyki lat 90., w których osadzona jest akcja
- Zmiana fryzury - ścięcie długich włosów do ramion
- Granie postaci młodszej od siebie
Aktorka przyznaje, że po powrocie z planu zawsze musiała ochłonąć. "Wciąż myślałam o tym, jak Agnieszka się czuła" - wspomina. Aby odreagować trudne emocje, słuchała muzyki, głównie brytyjskiego i polskiego rapu.
Atmosfera produkcji
Scenografia i kostiumy znacząco pomogły młodej aktorce w zanurzeniu się w klimacie lat 90. Wystrój mieszkania kapitana, charakterystyczne rekwizyty jak czajnik, telefon czy radyjko - wszystko to pozwoliło lepiej wczuć się w atmosferę tamtych czasów.
Goti, która urodziła się w 2005 roku, klimat lat 90. znała głównie z filmów, muzyki i mediów społecznościowych. Praca nad serialem była dla niej podróżą w czasie do epoki, której nie pamiętała.
Przyszłość młodej gwiazdy
Po sukcesie "Heweliusza" Mia Goti planuje kontynuować karierę aktorską. Rozważa przeprowadzkę do Warszawy, gdzie koncentruje się większość castingów i premier. Planuje również aplikować do szkół teatralnych zarówno w Krakowie, jak i w stolicy.
Mimo młodego wieku, aktorka wykazuje dużą dojrzałość i profesjonalizm. Zarabia pieniądze od piątego roku życia, ale jak sama przyznaje, nie wydaje ich pochopnie. "Znajomi pytają, czy teraz uderzy mi woda sodowa do głowy. Wiem, że to się nie stanie, bo nie lubię ludzi, którzy się wywyższają" - podkreśla.
Serial "Heweliusz" opowiada o tragicznej katastrofie promu, która miała miejsce w 1993 roku. W wyniku zatonięcia statku zginęło 55 osób, a uratowano jedynie dziewięciu marynarzy. Produkcja Netflix w sposób wrażliwy przedstawia dramat rodzin ofiar oraz okoliczności tej morskiej tragedii.
Obsada serialu, oprócz Mii Goti i Magdaleny Różczki, składa się z wielu uznanych polskich aktorów, którzy wspólnie tworzą poruszający obraz jednej z największych katastrof morskich w historii polskiej żeglugi.





