Mateusz Damięcki po raz kolejny udowadnia, że jego transformacja w bezwzględnego gangstera Goldena to jeden z najbardziej udanych przełomów w polskim kinie ostatnich lat. W "Drugiej Furiozie", która właśnie trafiła na Netflix, aktor kontynuuje swoją brawurową kreację, która trzy lata temu zszokowała widzów na całym świecie.
Powrót do przełomowej roli
Kiedy w 2021 roku Mateusz Damięcki po raz pierwszy wcielił się w postać Goldena, nikt nie spodziewał się takiej metamorfozy. Aktor, znany wcześniej z zupełnie innych ról, całkowicie zerwał ze swoim dotychczasowym emploi, tworząc jednego z najbardziej zapadających w pamięć antybohaterów polskiego kina.
W "Drugiej Furiozie" reżysera Cypriana T. Olenckiego Damięcki ponownie wciela się w charyzmatycznego, ale bezwzględnego lidera gdyńskiej ekipy. Tym razem Golden, po śmierci Kaszuba, przejmuje pełną władzę nad Furiozą i rozpoczyna walkę o rozszerzenie swojego imperium.
Aktorska transformacja na najwyższym poziomie
Przygotowania Mateusza Damięckiego do roli Goldena to przykład totalnego zaangażowania aktora w postać. Przez długie miesiące intensywnie ćwiczył na siłowni, budując imponującą sylwetkę, ale równie ważna była praca nad psychologią bohatera.
"To nie ja chodzę na siłownię, tylko on" - mówił sam aktor o swojej pracy nad rolą, podkreślając, jak głęboko wczuł się w postać Goldena.
W sequelu Damięcki ma znacznie więcej dramatycznych scen do zagrania. Golden to nie tylko brutalny gangster, ale także postać targana wyrzutami sumienia po zdradzie przyjaciela, próbująca odnaleźć miłość w związku z tancerką Eli.
Sequel na sterydach
Trwająca niemal trzy godziny "Druga Furioza" to rozbudowana kontynuacja, która przenosi akcję nie tylko na ulice Trójmiasta, ale także do Dublina. Mateusz Damięcki jako Golden pozostaje centralną postacią tej kibolskiej epopei, dominując na ekranie przez cały czas trwania filmu.
Akcja sequela rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z pierwszej części - tuż po zabójstwie Kaszuba, ale przed finałem jedynki. Golden buduje swoje imperium, walcząc nie tylko z kibole od Mrówki, ale także z dawną przyjaciółką Dziką, która została policjantką.
Magnetyczna kreacja z mniejszą siłą rażenia
Choć Mateusz Damięcki ponownie zachwyca w roli Goldena, krytycy zwracają uwagę, że tym razem efekt zaskoczenia jest mniejszy. W pierwszej "Furiozie" aktor wyróżniał się wśród równorzędnych bohaterów, teraz praktycznie nie znika z ekranu, co może prowadzić do pewnego przesytu.
Niemniej jednak kreacja pozostaje brawurowa i magnetyczna. Damięcki udowadnia, że Golden to postać złożona - nie jednowymiarowy bandzior, ale człowiek targany lojalnością, namiętnościami i demonami przeszłości.
Fenomen międzynarodowy
Pierwsza "Furioza" stała się niespodziewanym międzynarodowym hitem, trafiając na szczyt topki Netfliksa w kilkudziesięciu krajach. Kluczowym elementem tego sukcesu była właśnie przełomowa rola Mateusza Damięckiego, która zmusiła widzów na całym świecie do przewartościowania swojego postrzegania polskiego aktora.
Dyrektor programowy Netfliksa na Europę Środkowo-Wschodnią przewiduje, że "Druga Furioza" może okazać się jeszcze większym hitem niż pierwsza część, co w dużej mierze zawdzięczać będzie kontynuacji wybitnej kreacji Damięckiego.
Przyszłość Goldena
Finał "Drugiej Furiozy" pozostawia otwartą furtkę do kolejnych części. Postać Goldena w wykonaniu Mateusza Damięckiego wciąż czeka na swoje odkupienie lub zemstę, co może oznaczać, że aktor będzie mieć okazję do dalszego rozwijania tej przełomowej roli.
"Druga Furioza" dostępna jest na platformie Netflix od 15 października 2025 roku.