Louis Tomlinson po raz pierwszy szczegółowo opowiedział o tym, jak przeżył śmierć swojego kolegi z zespołu Liama Payne'a, nazywając to doświadczenie "niemożliwie trudnym". W szczerym wywiadzie dla Rolling Stone UK były członek One Direction zdradził, jak bardzo wpłynęła na niego tragedia, która wydarzyła się w październiku 2024 roku.
Trudne wspomnienia i poczucie straty
Payne zginął tragicznie w Argentynie po upadku z balkonu hotelowego w Buenos Aires. Miał zaledwie 31 lat. Tomlinson przyznał, że pomimo wcześniejszych doświadczeń z żałobą, śmierć przyjaciela była dla niego zupełnie innym rodzajem cierpienia.
"Naiwnie myślałem, że ponieważ jestem już względnie doświadczony w kwestii żałoby jak na swój wiek, może to złagodzi cios" - wyznał Tomlinson. "To było bardzo naiwne. To zupełnie inne. Nigdy wcześniej nie straciłem przyjaciela."
15. rocznica One Direction bez Liama
Szczególnie bolesna była dla Tomlinsona 15. rocznica powstania One Direction, która przypadła w tym roku. Po raz pierwszy zespół nie mógł świętować tego wydarzenia w pełnym składzie.
"To było naprawdę niewygodne, ta 15. rocznica, ponieważ [zbiorowe] uczucie świętowania jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze niż kiedykolwiek, w imieniu Liama" - powiedział artysta.
Tomlinson dodał, że podczas poprzednich rocznic One Direction czuł się niemal "zmęczony nostalgią", ale tym razem było inaczej. Wciąż odczuwa frustrację i poczucie niesprawiedliwości z powodu odejścia kolegi.
Liam jako "najważniejsza część" zespołu
W swoim hołdzie Tomlinson podkreślił ogromny wkład Payne'a w sukces One Direction. Nazywał go "najbezpieczniejszą parą rąk" w grupie ze względu na jego wcześniejsze doświadczenie muzyczne.
"Wszyscy byliśmy tak amatorzy, ale on już był tam, gdzie powinien być, do czasu swojego pierwszego przesłuchania w X Factor. Żaden z nas nie przyznałby się do tego wtedy, bo jako młodzi chłopcy mieliśmy dużo dumy, ale wszyscy do niego spoglądaliśmy w ten sposób."
Walka z niesprawiedliwą prasą
Tomlinson czuł potrzebę "wyjaśnienia sprawy" po śmierci Payne'a, szczególnie w odpowiedzi na to, co uważał za "głęboko niesprawiedliwe" relacje medialne. Odnosił się głównie do kontrowersyjnego wystąpienia Payne'a w podcaście Logana Paula z 2022 roku.
"Każdy, kto znał go [Liama] osobiście, wiedziałby, jak głęboko niesprawiedliwe to było" - stwierdził Tomlinson. "Cokolwiek robił źle w życiu - a przy okazji, wszyscy robimy to codziennie - nigdy nie było to przez złośliwość. To była tylko błędna komunikacja - po prostu nie potrafił wyrazić siebie w sposób, jakiego potrzebował."
Pamiętając prawdziwego Liama
Na pytanie o to, co fani powinni wiedzieć o Payne'ie, Tomlinson odpowiedział:
"Był po prostu bardzo niezrozumianą osobą, myślę, z publicznej perspektywy. Jeśli kiedykolwiek pojawia się jakiś osąd jego charakteru, myślę, że dziewięć razy na dziesięć można to przemyśleć, a refleksja jest taka, że był kimś, kto po prostu chciał być lubiany."
Dziedzictwo żałoby
Śmierć Payne'a to kolejna tragedia w życiu Tomlinsona, który wcześniej stracił matkę Johannah Deakin na białaczkę w 2016 roku, a następnie 18-letnią siostrę Félicité w 2019 roku w wyniku przypadkowego przedawkowania narkotyków.
Pełny wywiad z Louisem Tomlinsonem ukaże się w 24. numerze Rolling Stone UK, który trafi do sprzedaży 9 października. Historia okładkowa będzie dostępna online w następnym tygodniu.
Śmierć Liama Payne'a wstrząsnęła nie tylko fanami One Direction na całym świecie, ale przede wszystkim jego najbliższymi przyjaciółmi i rodziną, którzy wciąż mierzą się z tą niewyobrażalną stratą.