Katarzyna Herman, gwiazda hitowego serialu Netflix "1670", po raz kolejny znalazła się w centrum uwagi mediów. Aktorka, która wcieliła się w postać Zofii Adamczewskiej, żony szlachcica Jana Pawła, szczerze opowiada o swoich doświadczeniach związanych z pracą nad produkcją oraz o tym, jak początkowo podchodziła do tego nietypowego projektu.
Pierwsze wrażenia były sceptyczne
W rozmowie z Marzeną Rogalską w audycji "Weekend jak marzenie" w Radiu Złote Przeboje, Herman przyznała, że początkowo miała mieszane uczucia co do udziału w serialu. "Mi się wydawało, że to będzie bardzo kabaretowe i bardzo stand-upowe" - wspominała aktorka.
"Potem żeśmy się spotkali z Bartkiem [Topą]. Powiedzieliśmy sobie na ucho, że jest to dosyć dziwne i ryzykowne, ale ponieważ i ja i Bartek jesteśmy tutaj dosyć do siebie podobni, to znaczy wydaje nam się, że jak nie ma ryzyka, to nie ma szampana"
Chemia na planie przekonała producentów
Decydującym momentem okazały się zdjęcia próbne z Bartłomiejem Topą. Herman podkreśla, że energia między aktorami była znakomita, co ostatecznie przekonało osoby odpowiedzialne za casting. Ta naturalna chemia przeniosła się później na ekran, tworząc wiarygodne małżeństwo szlacheckie z XVII wieku.
Dziecięca radość w dorosłej pracy
Aktorka zdradza również, jaka jest prywatnie. Herman opisuje siebie jako osobę o "dosyć prostej konstrukcji", która nie rozmyśla nadmiernie nad przeszłością czy przyszłością. Ta cecha szczególnie pomaga jej w zawodzie aktora.
"Ja trochę ciągle jak dziecko jestem i to dziecko w sobie hołubię" - wyznała w wywiadzie radiowym. Według niej, zawód aktora "trochę polega na takiej dziecięcej zabawie", co idealnie pasuje do jej charakteru.
Sukces "1670" potwierdza słuszność decyzji
Ryzykowna decyzja o wzięciu udziału w projekcie okazała się strzałem w dziesiątkę. Serial "1670" zyskał ogromną popularność wśród widzów i krytyków, co zaowocowało powstaniem drugiego sezonu. Produkcja Netflix udowodniła, że polskie seriale historyczne mogą odnosić międzynarodowy sukces.
Gościnne występy medialne
Herman wraz z Bartłomiejem Topą gościła również w programie "Kuba Wojewódzki", gdzie para aktorska opowiadała o kulisach pracy nad serialem. W rozmowie z prowadzącym zdradzili szczegóły przygotowań do ról oraz wyzwania, jakie stawiał przed nimi scenariusz osadzony w XVII-wiecznej Polsce.
Podczas wywiadu aktorka ujawniła także ciekawe szczegóły z planu filmowego, w tym nietypowe metody wchodzenia w rolę - od specjalnych perfum przypominających zapach kaplicy po szczegółowe analizy kostiumów z epoki.
Przyszłość kariery
Katarzyna Herman może pochwalić się bogatą filmografią, ale rola Zofii Adamczewskiej niewątpliwie stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych w jej karierze. Sukces "1670" otwiera przed aktorką nowe możliwości, zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej.
Aktorka podkreśla, że nie planuje daleko w przyszłość, preferując spontaniczność i otwartość na nowe wyzwania. Ta postawa, połączona z profesjonalizmem i naturalnym talentem, sprawia, że widzowie mogą spodziewać się kolejnych ciekawych ról w jej wykonaniu.





