Dwieście lat po otwarciu Kanału Erie w stanie Nowy Jork, replika historycznego statku Seneca Chief przemierza słynną trasę wodną, przypominając o znaczeniu tej inżynieryjnej perły dla rozwoju Stanów Zjednoczonych.
Brian Trzeciak, dyrektor wykonawczy Buffalo Maritime Center, prowadzi 33-dniową ekspedycję śladami gubernatora Nowego Jorku DeWitta Clintona, który w 1825 roku uroczyście otworzył kanał. Seneca Chief pokonuje 363-milową trasę łączącą Buffalo z Albany, by następnie popłynąć rzeką Hudson do Nowego Jorku.
Podróż w rytmie XIX wieku
Statek porusza się z prędkością charakterystyczną dla XIX wieku - około 6 węzłów. Pokonanie 18 mil między Amsterdam a Schenectady zajęło załodze około pięciu godzin. Kajakarze bez trudu dotrzymywali kroku historycznej replice, podczas gdy ciężarówki, rowery i pociągi towarowe z łatwością ją wyprzedzały.
"Kanał Erie nikąd się nie wybiera" - mówi Trzeciak. "Mamy problemy z gatunkami inwazyjnymi, kwestie środowiskowe. Są ludzie, którzy chcą żyć tylko przeszłością. My chcemy prowadzić rozmowy o przyszłości, i to właśnie robi ten statek."
Między historią a przyszłością
Podczas rejsu trwają dyskusje nad tym, jak uczcić znaczenie kanału jako pierwszej drogi wodnej łączącej Ocean Atlantycki z Wielkimi Jeziorami. Czy należy celebrować go jako cud inżynierii, który zapoczątkował handel i przemysł w całym stanie Nowy Jork? A może skupić się na ekspansji na zachód i losie rdzennych mieszkańców, którzy zostali wysiedleni?
Równie ważne są pytania o przyszłość. Czy kanał pozostaje komercyjnie opłacalną opcją transportową, czy powinien koncentrować się na turystyce i rekreacji?
Współczesne wyzwania
Nowy Jork wydaje rocznie około 140 milionów dolarów na utrzymanie systemu kanałów. W skład systemu wchodzą:
- Główny Kanał Erie
- Odgałęzienie północne do jeziora Ontario
- Połączenie z jeziorem Champlain
- 57 śluz obsługujących ruch wodny
W ubiegłym roku przez system przepłynęło ponad 73 000 jednostek. Większość z nich to łodzie rekreacyjne - daleko od czasów świetności, gdy kanałem płynęły barki przewożące mąkę, drewno i inne towary.
Żywy pomnik historii
73-stopowa replika Seneca Chief to część statku, część kwatery, część pływającego muzeum. Eddie Knibloe, który pomagał w kuratorstwie zawartości, mówi:
"Jako dziecko zawsze marzyłem o życiu w muzealnej ekspozycji. Zasypiać czytając książkę w ładnie wyłożonym panelami pokoju na łóżku z lin... nie można żyć dokładnie jak w 1825 roku, ale można uzyskać małe przebłyski tego, jaki był tamten świat."
Statek nie jest idealną repliką - ma nowoczesne oświetlenie i sprzęt bezpieczeństwa, ale wciąż brakuje mu toalety. Zamiast koni czy mułów z XIX wieku, Seneca Chief ciągnie holownik na olej napędowy.
Reakcje społeczności lokalnych
Łódź stała się pływającą atrakcją. Jim Amell, który dorastał w Scotia, płynął kajakiem przez kilka mil obok statku:
"W latach 70. myśleliśmy o rzece bardziej jak o kanale ściekowym niż zasobie. To się zmieniło. Teraz świetnie nadaje się do rekreacji, wędkowania, a uczczenie historii jest naprawdę fajne."
Doreen Ditoro, która dorastała w Waterford, wspomina dzieciństwo spędzone nad śluzami:
"To była jedna z pierwszych piosenek, których nauczyliśmy się w szkole św. Marii - I got a mule and the name is Sal - 15 miles on the Erie Canal."
Dziedzictwo na przyszłość
Miasta wzdłuż kanału, powstałe w odstępach odpowiadających dziennej trasie zwierząt pociągowych, wciąż noszą ślady swojej kanałowej historii. Buffalo w ostatniej dekadzie rozwinęło park Canalside wzdłuż nabrzeża przy starym ujściu do jeziora Erie.
Brian Stratton, dyrektor Canal Corporation, uważa, że inwestycja w system wciąż się opłaca: "Nadal robi to, do czego był przeznaczony. W ostatnich tygodniach mieliśmy duże, duże komercyjne przesyłki."
Kanał Erie pozostaje żywym pomnikiem amerykańskiej przedsiębiorczości i inżynierii, łącząc przeszłość z przyszłością w rytmie spokojnej podróży wodnej.





