Ewa Minge, znana projektantka mody i uczestniczka najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami", po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o najtrudniejszym okresie swojego życia - pięcioletniej walce z białaczką. W emocjonalnym materiale wyemitowanym przed jej występem w programie, artystka nie ukrywała łez, wspominając czas, gdy jej organizm całkowicie ją zawiódł.
Pięć lat walki z chorobą nowotworową
"Chorowałam pięć lat. Trudne pięć lat w moim życiu. Białaczkę można ukryć. Ja się rozsypałam" - wyznała projektantka w rozmowie ze swoim tanecznym partnerem, Michałem Bartkiewiczem. Minge szczerze opowiedziała o momencie, gdy jej ciało odmówiło posłuszeństwa.
"Mój organizm raptem mnie wyłączył, ja nie byłam w stanie wyjść z domu. Przyszło w moim życiu załamanie. Ja już nie wiedziałam, co mam zrobić" - wspominała ze łzami w oczach. Artystka podkreśliła, że szczególnie trudny był okres kilka lat temu, gdy doszło do kumulacji problemów zdrowotnych.
Malarstwo jako sposób na przetrwanie
Na pytanie partnera tanecznego o to, co daje jej ukojenie w najtrudniejszych chwilach, Ewa Minge odpowiedziała bez wahania. Jej ratunkiem okazało się malarstwo - pasja, którą odkryła na nowo w czasie choroby.
"W tym najtrudniejszym momencie mojego życia, który miał miejsce kilka lat temu, kiedy była kumulacja, nie radziłam sobie kompletnie. Wtedy wyjęłam moje sztalugi, które wyciągałam w najtrudniejszych momentach mojego życia. Zaczęłam dość impulsywnie malować"
Projektantka wyznała, że malarstwo to dla niej "ogromna miłość", dodając z uśmiechem: "Nie wiem, czy nie większa, jak moda". To właśnie pędzel i farby pomagały jej przetrwać najcięższe chwile choroby.
Wsparcie rodziny jako fundament
W studiu "halo tu polsat" Ewa Minge pojawiła się wraz ze swoim ojcem, Zbigniewem Butkiewiczem, który również jest artystą-malarzem. Ich wspólna rozmowa pokazała siłę rodzinnych więzi, które stały się fundamentem dla projektantki w trudnych chwilach.
"Najważniejszą rzeczą, której nauczył mnie tato, jest umiejętność podnoszenia się po upadkach. Kiedy zdarzały się porażki, siadaliśmy razem i krok po kroku robiliśmy analizę, dlaczego to się nie udało" - mówiła Minge o roli ojca w swoim życiu.
Zbigniew Butkiewicz z kolei przyznał, że bardzo przeżywa udział córki w "Tańcu z gwiazdami". "Tylko zerkam. Bardzo to przeżywam i byłbym nieszczery, gdybym mówił, że jest to dla mnie obojętne. Córcia walczy i jest na pierwszej linii" - wyjaśnił.
Powrót do zdrowia i nowe wyzwania
Dziś Ewa Minge, mimo przebytej choroby i kontuzji w postaci złamanego żebra, z determinacją walczy na parkiecie "Tańca z gwiazdami" u boku Michała Bartkiewicza. Projektantka podkreśla, że wsparcie ojca jest dla niej bezcenne - szczególnie w momentach zwątpienia.
"Mój tato mówił wtedy: 'Ty już zwyciężyłaś dla samej siebie. Już zrobiłaś kawał roboty. Już wygrałaś'" - wspominała słowa ojca po trudnym werdykcie z poprzedniego odcinka programu.
Lekcja życia dla widzów
Historia Ewy Minge to dowód na to, że nawet w najciemniejszych momentach życia można odnaleźć siłę do walki. Jej szczere wyznanie o chorobie i sposobach radzenia sobie z trudnościami może być inspiracją dla wielu osób zmagających się z podobnymi problemami.
Projektantka pokazuje, że sztuka może być potężnym narzędziem terapeutycznym, a wsparcie bliskich - nieocenionym darem w drodze do powrotu do zdrowia. Jej obecność w "Tańcu z gwiazdami" to nie tylko taneczne wyzwanie, ale przede wszystkim symbol triumfu nad przeciwnościami losu.





