Na platformie Netflix pojawił się nowy thriller "Dom pełen dynamitu", który w ciągu zaledwie trzech dni od premiery zgromadził imponujące 22 miliony wyświetleń. Film reżyserowany przez zdobywczynię Oscara Kathryn Bigelow już teraz pretenduje do miana jednego z największych hitów tego roku.
Powrót legendarnej reżyserki
Kathryn Bigelow, znana przede wszystkim z oscarowego "The Hurt Locker. W pułapce wojny" z 2010 roku, powraca na ekrany po ośmiu latach przerwy. Jej poprzedni film pokonał wówczas głośny "Avatar" Jamesa Camerona, zdobywając sześć Oscarów, w tym dla najlepszej produkcji roku i reżyserii.
Filmografia Bigelow koncentruje się głównie na tematyce wojennej i konfliktach zbrojnych. Po "The Hurt Locker" nakręciła jeszcze "Wroga numer jeden" (2012) oraz "Detroit" (2017), zanim zdecydowała się na realizację najnowszego projektu.
Fabuła filmu wzbudza niepokój
"Dom pełen dynamitu" przedstawia hipotetyczny scenariusz ataku nuklearnego na Stany Zjednoczone. Gdy w kierunku kraju zostaje wystrzelona międzykontynentalna rakieta balistyczna, amerykański system obronny okazuje się bardziej podatny na ataki, niż można było się spodziewać.
W głównych rolach wystąpili:
- Idris Elba jako prezydent Stanów Zjednoczonych
- Rebecca Ferguson w roli kapitan Olivii Walker
- Anthony Ramos w jednej z kluczowych ról
Film śledzi chaos, jaki wybucha po wykryciu nadlatującej rakiety, pokazując reakcje od najwyższych szczebli władzy po centra ratunkowe, które mają zaledwie 30 minut na podjęcie decyzji mogących zadecydować o losach milionów ludzi.
Kontrowersje i krytyka Pentagonu
Sposób przedstawienia amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w filmie nie spodobał się Pentagonowi. Jak donosi "The Hollywood Reporter", Pentagon wysłał wewnętrzną notatkę krytykującą obraz amerykańskich możliwości obronnych przedstawiony w produkcji.
"To hipotetyczna historia o tym, jak w niecałe 30 minut od wykrycia rakiety urzędnicy starają się jak najlepiej, choć ostatecznie niewystarczająco, zareagować na nadchodzący atak"
Twórcy filmu podkreślają jednak, że scenariusz opiera się na obszernych badaniach Bigelow i scenarzysty Noaha Oppenheima oraz wywiadach z ekspertami w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego.
Głosy krytyki wobec realizmu filmu
Eksperci zwracają uwagę na liczne nieścisłości w przedstawieniu rzeczywistych procedur i możliwości obronnych USA. Wśród głównych zarzutów znajdują się:
- Zaniżona skuteczność systemów przeciwrakietowych
- Nieprawdziwy obraz procedur podejmowania decyzji
- Mylące przedstawienie doktryny nuklearnej
- Przesadzona bezradność amerykańskiego systemu obronnego
Niektórzy analitycy porównują "Dom pełen dynamitu" do filmu "Dr Strangelove" Stanleya Kubricka, zwracając uwagę na podobny sposób przedstawienia amerykańskich struktur obronnych.
Wpływ na opinię publiczną
Film wywołuje dyskusje nie tylko ze względu na wartości artystyczne, ale także potencjalny wpływ na postrzeganie bezpieczeństwa narodowego przez widzów. Realistyczny styl narracji może prowadzić do mylnych wniosków dotyczących rzeczywistych możliwości obronnych państwa.
Mimo kontrowersji, "Dom pełen dynamitu" zyskuje uznanie za wysoką jakość filmową, wybitne aktorstwo i mistrzowsko budowane napięcie. Produkcja ma szansę stać się jednym z najważniejszych tytułów Netflixa w tym roku.
Kathryn Bigelow po raz kolejny udowadnia, że potrafi łączyć rozrywkę z poważnymi tematami społecznymi, choć tym razem jej wizja wzbudza znacznie więcej kontrowersji niż poprzednie dzieła.





