Syn gwiazdora disco polo Zenona Martyniuka znalazł się w centrum międzynarodowego skandalu. Daniel Martyniuk spowodował we wtorek 21 października 2025 roku awaryjne lądowanie samolotu linii Wizz Air lecącego z Malagi do Warszawy po tym, jak urządził awanturę na pokładzie maszyny.
Kłótnia o alkohol doprowadziła do interwencji służb
Według relacji świadków zdarzenia, młody Martyniuk znajdował się pod wpływem alkoholu i żądał od załogi sprzedania mu piwa. Kiedy stewardzi odmówili mu podania kolejnych trunków, 35-latek stracił panowanie nad sobą i rozpoczął agresywną awanturę.
Zachowanie syna króla disco polo było na tyle niepokojące, że załoga podjęła decyzję o nieplanowym lądowaniu w Nicei. Na pokład wkroczyła francuska policja, która wyprowadziła agresywnego pasażera z maszyny.
Wulgarne obelgi i groźby prawne
Świadkowie zdarzenia relacjonują, że Daniel Martyniuk nie szczędził wulgarnych obelg w stronę obsługi. Do jednego ze stewardów miał się zwrócić słowami "ty geju j***ny", a gdy załoga nie uległa jego żądaniom, wykrzykiwał prowokacyjnie "no to ląduj!"
Młody Martyniuk miał również chwalić się swoimi możliwościami finansowymi, twierdząc że "go na to stać" oraz wspominać o prawnikach, którzy rzekomo na niego czekają. Te wypowiedzi wywołały jednak raczej rozbawienie wśród pozostałych pasażerów niż respekt.
Powrót z pracy w Hiszpanii zakończony skandalem
Jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi Zenona Martyniuka, jego syn przebywał ostatnio w Hiszpanii, gdzie podjął pracę w swoim zawodzie. We wrześniu gwiazdor disco polo mówił mediom:
Nie wiem, co on wyprawia. W tej chwili jest w Hiszpanii, pracuje w swoim zawodzie. Mamy kontakt, rozmawialiśmy kilka dni temu.
Wszystko wskazuje na to, że Daniel postanowił "uczcić" powrót do Polski, jednak najwyraźnie przesadził z alkoholem już przed wejściem na pokład samolotu.
Międzynarodowe konsekwencje skandalu
Tym razem Daniel Martyniuk może stanąć przed poważnymi konsekwencjami prawnymi. Skandal ma charakter międzynarodowy - na pokładzie znajdowali się obywatele różnych państw, a interwencja policji miała miejsce na terytorium Francji.
W przeciwieństwie do wcześniejszych problemów z prawem, z których syn gwiazdora wychodził relatywnie lekko, tym razem może być inaczej. Zakłócenie porządku na pokładzie samolotu i zmuszenie do awaryjnego lądowania to poważne wykroczenia w prawie lotniczym.
Apel o pomoc
Obserwatorzy tej sytuacji zwracają uwagę, że zachowanie Daniela Martyniuka może świadczyć o poważnych problemach z alkoholem. Portal, który jako pierwszy opublikował nagranie ze zdarzenia, zaapelował:
W sumie to smutny widok. Znak ostrzegawczy. Pamiętajcie, że możecie dać sobie pomóc.
Osoby borykające się z problemami alkoholowymi mogą skorzystać z pomocy, dzwoniąc pod numer 800 199 990 lub pisząc na adres [email protected].
Na razie ani Daniel Martyniuk, ani jego ojciec nie skomentowali publicznie tego skandalicznego zdarzenia. Linie lotnicze Wizz Air również nie udzieliły jeszcze oficjalnej odpowiedzi w tej sprawie.