Premiera czwartego sezonu serialu "Wiedźmin" na platformie Netflix wywołała burzliwe reakcje wśród krytyków i fanów. Po odejściu Henry'ego Cavilla, który przez trzy sezony wcielał się w postać Geralta z Rivii, rolę przejął australijski aktor Liam Hemsworth. Czy udało mu się sprostać wyzwaniu i wypełnić pustkę po swoim poprzedniku?
Trudne zadanie dla nowego Geralta
Hemsworth, znany przede wszystkim z serii "Igrzyska śmierci", nie ukrywał, że przejęcie roli po Cavillu było dla niego ogromnym wyzwaniem. W licznych wywiadach przyznawał, że musiał się zmierzyć z falą krytyki ze strony fanów, co zmusiło go do całkowitego odcięcia się od mediów społecznościowych na pewien czas.
Ósmy odcinkowy sezon zadebiutował 30 października 2024 roku, po długim oczekiwaniu fanów uniwersum stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego. Już promocyjne zwiastuny spotkały się z negatywnymi reakcjami miłośników sagi, którzy nie szczędzili krytyki serialowej adaptacji.
Podzielone opinie krytyków
Pierwsze recenzje branżowych mediów pokazują wyraźny podział w ocenie najnowszego sezonu:
Pozytywne głosy
- Collider - ocena 80/100: Redakcja pochwaliła kreację Hemswortha, podkreślając, że "czwarty sezon to kolejny dowód na to, że Wiedźmin staje się coraz bardziej opowieścią o czymś więcej niż tylko jednej postaci"
- Variety - podobnie wysoka nota za sezon "dobrze rozplanowany, utrzymany w odpowiednim tonie, a przy tym przystępny"
- IGN - 70/100: Krytycy docenili również kreację australijskiego aktora, choć zauważyli, że "fragmenty Ciri z 4. sezonu są najsłabsze"
Krytyczne opinie
- TheWrap - 50/100: Recenzent skrytykował "niezgrabny, gloryfikowany powrót do postaci i nijakość bohatera względem pamiętnego wojownika z poprzednich serii"
- Slashfilm - 50/100: "Potencjał tkwiący w świecie Sapkowskiego jest ogromny, ale adaptacja Netflixa marnuje go w czwartym sezonie"
- The Guardian - 2/5: Najbardziej surowa ocena, w której Hemsworth został nazwany "pachołkiem w peruce", a recenzentka wprost odnosiła się do Cavilla jako wzoru Geralta z Rivii
Czy jest szansa na rehabilitację?
Mimo mieszanych recenzji, niektórzy krytycy podkreślają, że serial rozwija się w kierunku większej wielowątkowości, koncentrując się nie tylko na postaci Geralta. Szczególnie doceniona została linia fabularna Yennefer, którą uznano za najlepszą w tym sezonie.
Czwarty sezon "Wiedźmina" to przedostatnia odsłona serialu Netflix. Pozostaje pytanie, czy piąty i zarazem ostatni sezon pozwoli na pełną rehabilitację produkcji w oczach fanów, czy też potwierdzenie obaw o zmarnowany potencjał uniwersum Sapkowskiego.
Dla miłośników wiedźmińskiej sagi kluczowe będzie to, czy Hemsworth zdoła w pełni przejąć schedę po Cavillu i stworzyć własną, przekonującą interpretację Białego Wilka.





