Caroline Derpienski, znana jako "dolarsowa królowa", stała się przedmiotem ostrej krytyki po swoim występie podczas koncertu "Roztańczony PGE Narodowy". Choć celebrytka intensywnie przygotowywała się do tego wydarzenia, internauci nie pozostawili na niej suchej nitki, zarzucając jej używanie playbacku.
Kontrowersyjny występ na Stadionie Narodowym
W sobotni wieczór Polsat wyemitował koncert "Roztańczony PGE Narodowy", podczas którego wystąpiła między innymi Caroline Derpienski. Celebrytka, która w ostatnim czasie stawia na karierę muzyczną, zaprezentowała się przed publicznością zgromadzoną na warszawskim stadionie. Jednak jej performance spotkało się z falą krytyki ze strony widzów.
Co ciekawe, stacja telewizyjna nie zdecydowała się na wyemitowanie występu Caroline w ramach głównej transmisji, co może świadczyć o jakości prezentacji. Nagrania z występu szybko trafiły jednak do sieci, gdzie wywołały lawinę negatywnych komentarzy.
Internauci bez litości - zarzuty o playback
Głównym zarzutem kierowanym pod adresem Caroline Derpienski jest używanie playbacku podczas występu. Widzowie zwracali uwagę, że celebrytka wykonywała choreografię, ale nie śpiewała na żywo. Oto niektóre z komentarzy internautów:
"Błagam, powiedzcie, że to się nie dzieje..."
"Przypomnijmy - jak śpiewasz, to mikrofon jest potrzebny koło ust"
"Autotune i to z playbacku. Straszne"
"Nawet się nie stara udawać, że nie śpiewa z playbacku"
Przygotowania do występu relacjonowane na żywo
Przed koncertem Caroline Derpienski sumiennie dokumentowała swoje przygotowania na InstaStories. Pokazywała między innymi wizytę w salonie kosmetycznym, tłumacząc, że musi godnie prezentować się na scenie. Celebrytka nie ukrywała również swojego podekscytowania związanego z występem na tak prestiżowej imprezie.
W jednym z wcześniejszych postów Caroline pokazała się również bez makijażu, co spotkało się z pozytywną reakcją fanów. Wielu internautów komplementowało jej naturalny wygląd, pisząc komentarze w stylu "Dla mnie najpiękniejsza jesteś bez makijażu" czy "Mega różnica".
Od skandalistki do wokalistki
Caroline Derpienski w ostatnim czasie wyraźnie zmienia kierunek swojej kariery. Celebrytka, która wcześniej słynęła głównie z epatowania luksusowym stylem życia w Miami i udziału w różnych kontrowersjach, teraz stawia na muzykę. Wydała już kilka utworów i zapowiada kolejne, a występ na PGE Narodowym miał być koroną tej transformacji.
Niestety, reakcje po koncercie pokazują, że droga do uznania jako artystka może być dla Caroline znacznie trudniejsza niż przypuszczała. Krytyka dotycząca playbacku i ogólnej jakości występu może wpłynąć na jej dalsze plany muzyczne.
Polsat milczy w sprawie występu
Fakt, że Polsat nie zdecydował się na wyemitowanie występu Caroline Derpienski w głównej transmisji, może świadczyć o tym, że stacja była świadoma potencjalnych problemów z jakością prezentacji. To nietypowa sytuacja, biorąc pod uwagę, że celebrytka była jedną z zapowiadanych gwiazd wydarzenia.
Pozostaje pytanie, czy Caroline Derpienski odniesie się do krytyki i czy wpłynie to na jej dalsze plany muzyczne. Jedna rzecz jest pewna - jej występ na PGE Narodowym na długo pozostanie w pamięci internautów, choć prawdopodobnie nie z tych powodów, na które liczyła sama zainteresowana.