Anthony Perkins na zawsze zapisał się w historii kina jako Norman Bates z legendarnego thrillera Alfreda Hitchcocka "Psycho" z 1960 roku. Ten kultowy film nie tylko uczynił z niego gwiazdę, ale również naznaczył jego karierę w sposób, który jego syn później określił mianem "przekleństwa".
Kariera przed i po "Psycho"
Zanim Anthony Perkins wcielił się w rolę niepokojącego Normana Batesa, zdążył już zdobyć uznanie krytyków. Wystąpił w filmie Williama Wylera "Friendly Persuasion", który przyniósł mu nominację do Oscara w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy.
Sukces "Psycho" okazał się jednak mieczem obosiecznym. Film, powszechnie uznawany za jedno z najlepszych dzieł horroru wszech czasów, doprowadził do typowania aktora w podobnych rolach. Perkins postanowił wykupić swój kontrakt z Paramount Pictures i przeniósł się do Francji, gdzie w 1961 roku zadebiutował w europejskim kinie filmem "Goodbye Again".
Po powrocie do Hollywood w 1968 roku wystąpił w kilku znaczących produkcjach, w tym "Pretty Poison", "Catch-22" oraz "Morderstwo w Orient Expressie".
Syn o "przekleństwie Psycho"
Oz Perkins, syn Anthony'ego i obecnie uznany reżyser horrorów, w wywiadzie dla Vanity Fair szczerze opowiedział o wpływie kultowej roli ojca na ich rodzinę:
"W mitologii naszej rodziny sprawa Psycho była uważana za przekleństwo, a nie błogosławieństwo. Oto młody aktor, niezwykle przystojny mężczyzna, który mógł grać wszystko. Był naprawdę dobry. Grywał kowbojów, koszykarzy, baseballistów - był prawdziwy. Dziewczyny go uwielbiały. Potem przyszła ta ważna rola, która była niebezpiecznie bliska temu, kim on rzeczywiście był."
Ukrywana tożsamość
Konserwatywna atmosfera Hollywood tamtych czasów zmusiła Perkinsa do ukrywania swojej orientacji seksualnej przez całą karierę. Aktor, który później ożenił się z kobietą, wcześniej miał związki z aktorami Tabem Hunterem i Groverem Dale'em, co było trzymane w tajemnicy.
Oz Perkins wspomina, że dla rodziny nie było zaskoczeniem poznanie tej prawdy o ojcu:
"Zaskakujące było to, że wcale nie było to zaskakujące. Wszyscy ich przyjaciele o tym wiedzieli. To nie było tak, że Sue Mengers czy Mike Nichols mówili: 'Naprawdę? Żartujesz?'"
Małżeństwo i rodzina
W 1973 roku Anthony Perkins poślubił aktorkę Berry Berenson, z którą miał dwójkę dzieci. Para wystąpiła razem w filmie Alana Rudolpha "Remember My Name" z 1978 roku. Berry zagrała również w "Winter Kills" u boku Jeffa Bridgesa oraz w "Cat People" z Malcolmem McDowellem.
Małżeństwo trwało do śmierci Anthony'ego w 1992 roku na zapalenie płuc związane z AIDS.
Tragiczny koniec
Dziewięć lat po śmierci męża Berry Berenson zginęła w tragicznych okolicznościach podczas ataków z 11 września 2001 roku. Była pasażerką lotu American Airlines 11, który został porwany i rozbił się o północną wieżę World Trade Center.
Dziedzictwo rodzinne
Anthony Perkins pozostawił po sobie dwóch synów: Oz Perkins (51 lat) i Elvis (49 lat).
Oz rozpoczął karierę jako aktor dziecięcy, wcielając się w młodszą wersję Normana Batesa w "Psycho II" z 1983 roku. Później wystąpił w filmach takich jak "Legalna blondynka" i "Star Trek". Obecnie jest znany przede wszystkim jako reżyser horrorów - stworzył "Gretel i Hansel" (2020), "Longlegs" (2024) oraz "The Monkey" (2025).
Elvis natomiast jest muzykiem folk-rockowym, który wydał swój debiutancki album "Ash Wednesday" w 2007 roku.
Współczesne nawiązania
Postać Normana Batesa, którą Anthony Perkins uczynił nieśmiertelną, została zainspirowana prawdziwą historią Eda Geina - seryjnego mordercy, którego zbrodnie stały się podstawą nie tylko dla "Psycho", ale także "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Netflix niedawno wyprodukował serial "Monster: The Ed Gein Story", w którym pojawia się również postać Anthony'ego Perkinsa, pokazując genezę kultowej roli.
Historia Anthony'ego Perkinsa to opowieść o talencie, który został naznaczony przez jedną, kultową rolę, o ukrywaniu prawdziwej tożsamości w czasach społecznej nietolerancji oraz o rodzinie, która mimo tragedii kontynuuje dziedzictwo artystyczne.





