Agata Kulesza, jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek, w szczerym wywiadzie dla magazynu "Pani" po raz kolejny opowiedziała o swoich dramatycznych doświadczeniach z przemocą psychiczną. Gwiazda serialu "Skazana" nie ukrywa, że sama była ofiarą tego typu przemocy, a jej historia ma służyć jako wsparcie dla innych kobiet w podobnej sytuacji.
Bolesne wyznanie gwiazdy
W rozmowie dotyczącej najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry", w którym aktorka wciela się w jedną z głównych ról, Kulesza bezpośrednio odniosła się do tematu przemocy domowej. Produkcja, której premiera zaplanowana jest na 7 listopada, opowiada historię pozornie idealnej relacji, która z czasem przekształca się w dramat przemocy domowej.
"Niestety jestem fachowcem. Byłam ofiarą przemocy psychicznej. Wiem, że w przemoc domową wpisana jest izolacja. Zamknięcie w czterech ścianach, odcięcie od rodziny, przyjaciół"
— wyznała aktorka w wywiadzie.
Trudna granica między konfliktem a przemocą
Kulesza zwróciła uwagę na problem, z którym borykają się osoby doświadczające przemocy psychicznej — trudność w rozpoznaniu momentu, kiedy zwykłe konflikty małżeńskie przekraczają granicę i stają się przestępstwem. Aktorka podkreśliła, że ofiary często nie mają świadomości tego, gdzie przebiega ta granica, szczególnie w przypadku przemocy psychicznej.
Kluczowe znaczenie ma według niej rozmowa z bliskimi osobami. Jak podkreśla, przyjaciele to ludzie, którzy w najtrudniejszych momentach potrafią udzielić największego wsparcia, a sama rozmowa może mieć terapeutyczną moc.
Doświadczenia z kampanii społecznej
Agata Kulesza po raz pierwszy publicznie opowiedziała o swoich przeżyciach w 2021 roku, biorąc udział w kampanii "Przemoc to nie tradycja". Wtedy też ujawniła, że udało jej się doprowadzić do prawomocnego skazania osoby, która dopuściła się wobec niej przestępstwa.
- Aktorka podkreślała wagę odwagi w mówieniu o przemocy
- Zwracała uwagę na znaczenie wsparcia rodziny i przyjaciół
- Zachęcała do szukania pomocy u specjalistycznych organizacji
- Mówiła o możliwości odzyskania godności i szacunku
Przesłanie nadziei dla innych kobiet
W swoich wypowiedziach Kulesza nie ukrywa, że proces wychodzenia z przemocy był długi i wymagał ciężkiej pracy nad sobą. Jednocześnie chce przekazać kobietom w podobnej sytuacji przesłanie nadziei:
"Blizny po trudnych doświadczeniach zostają, ale ważne jest, żeby jednocześnie umieć doceniać to, co dobre. Ja się tego nauczyłam. Gdzieś głęboko zawsze będzie we mnie pewien smutek, ale jest też wielka radość"
Znaczenie edukacji i wsparcia
Aktorka zwraca również uwagę na potrzebę edukowania zarówno ofiar przemocy, jak i osób, które mają z nimi kontakt — od policji po urzędników rozpatrujących procedury niebieskiej karty. Podkreśla, że ofiary często wycofują się ze składanych zeznań nie z powodu kłamstwa, ale z powodu wstydu, strachu i braku odpowiedniego wsparcia.
Kulesza docenia pracę organizacji takich jak Feminoteka czy Centrum Praw Kobiet, które jej zdaniem wykonują nieocenioną pracę w pomocy kobietom doświadczającym przemocy.
Nowe życie po traumie
Dziś aktorka może z pewnością stwierdzić, że nauczyła się chronić swoje granice i nie pozwoli już nikomu ich przekroczyć. Jej historia pokazuje, że mimo głębokich ran pozostawionych przez przemoc, możliwe jest odbudowanie życia i odnalezienie w nim radości.
Wyznanie Agaty Kuleszy to nie tylko osobiste świadectwo, ale także ważny głos w dyskusji o przemocy domowej w Polsce. Jej odwaga w dzieleniu się tak bolesnym doświadczeniem może stać się wsparciem dla wielu kobiet, które obecnie toczą podobną walkę o swoje bezpieczeństwo i godność.