Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina o kluczowej kwestii, która może znacząco wpłynąć na wysokość emerytury tysięcy Polaków. Osoby, które rozpoczęły pracę przed reformą systemu emerytalnego z 1999 roku, mogą stracić nawet kilkaset złotych miesięcznie, jeśli nie przedłożą odpowiednich dokumentów z tamtego okresu.
Dlaczego stare dokumenty są tak ważne
Problem dotyczy okresu przed wprowadzeniem indywidualnych kont emerytalnych w 1999 roku. ZUS musi wtedy odtworzyć wysokość składek na podstawie dostępnych dokumentów. Gdy brakuje świadectw pracy czy zaświadczeń o wynagrodzeniu, instytucja przyjmuje najniższą możliwą podstawę - czyli płacę minimalną z danego okresu.
To może oznaczać dramatyczną różnicę w wysokości świadczenia, szczególnie dla osób, które w latach 80. i 90. zarabiały znacznie powyżej minimum.
Kapitał początkowy - fundament wyższej emerytury
Kapitał początkowy to odtworzona kwota składek emerytalnych sprzed 1999 roku. Jego prawidłowe wyliczenie ma bezpośredni wpływ na wysokość przyszłej emerytury. System dotyczy wszystkich osób urodzonych po 1948 roku, które pracowały przed reformą emerytalną.
Aby ZUS mógł precyzyjnie obliczyć kapitał początkowy, potrzebne są następujące dokumenty:
- Wniosek w sprawie kapitału początkowego (druk EKP)
- Informacja o okresach składkowych i nieskładkowych (druk ERP-6)
- Świadectwa pracy z wszystkich miejsc zatrudnienia
- Zaświadczenia od pracodawców o wysokości wynagrodzeń
- Legitymacje ubezpieczeniowe z wpisami o okresach zatrudnienia
- Umowy o pracę i pisma służbowe
Jak odnaleźć zagubione dokumenty
Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka ZUS na Dolnym Śląsku, podpowiada, gdzie szukać dokumentów po nieistniejących już zakładach pracy:
Zlikwidowane lub przekształcone zakłady pracy powinny mieć swoich prawnych następców, którzy przejęli ich archiwa. Taki trop może pomóc ustalić, gdzie znajdują się akta kadrowo-płacowe oraz potwierdzenia zarobków z lat 80. i 90.
W przypadku braku oryginalnych dokumentów, ZUS akceptuje również:
- Uwierzytelnione kopie z archiwów
- Zeznania świadków, najlepiej byłych współpracowników
- Zaświadczenia z Urzędów Pracy o okresach bezrobocia
- Dokumenty z Ośrodków Pomocy Społecznej
Roczniki, które mogą zyskać najwięcej
Szczególnie korzystne regulacje dotyczą osób urodzonych między 1949 a 1959 rokiem, które pobierały emeryturę przed 6 czerwca 2012 roku. W ich przypadku ZUS przeprowadza przeliczenie tak, jakby przyznawał świadczenie po raz pierwszy, uwzględniając cały zgromadzony kapitał.
Istotną grupę stanowią także beneficjenci tzw. "czerwcowych emerytur" - osoby, które kończyły pracę w czerwcu w latach 2009-2019. Przez błąd systemu otrzymywały one świadczenia niższe o 200-300 złotych miesięcznie. Trybunał Konstytucyjny nakazał naprawienie tej sytuacji, a automatyczne przeliczenia mają rozpocząć się w lipcu 2025 roku.
Ile można zyskać na przeliczeniu
Statystyki ZUS pokazują, że średni wzrost emerytury po przeliczeniu wynosi od 160 do 230 złotych miesięcznie. W niektórych przypadkach kwoty sięgają jednak znacznie więcej - nawet 500 złotych dodatkowo co miesiąc.
Do tego dochodzą jednorazowe wyrównania, które mogą osiągnąć nawet 1800 złotych za okres od lipca 2025 do marca 2026 roku.
Kiedy ZUS przeliczy automatycznie
Instytucja z urzędu przeprowadza przeliczenie w następujących sytuacjach:
- Gdy emeryt po przejściu na świadczenie kontynuował pracę i opłacał składki
- Przy osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego po wcześniejszym przejściu na świadczenie
- W przypadku "czerwcowych emerytur" (automatycznie od 2025 roku)
W pozostałych przypadkach konieczne jest złożenie wniosku ZUS-ER-WPS. Można to zrobić w placówce ZUS, pocztą lub przez Platformę Usług Elektronicznych.
Warto działać już teraz
Eksperci podkreślają, że przeliczenie można przeprowadzić więcej niż jeden raz, jeśli pojawią się nowe dokumenty. To oznacza, że warto systematycznie uzupełniać dokumentację i składać kolejne wnioski o aktualizację wyliczeń.
ZUS gwarantuje, że jeśli nowe obliczenie okaże się mniej korzystne, wysokość emerytury pozostanie bez zmian. Można tylko zyskać, dlatego warto sprawdzić swoje archiwum i skontaktować się z byłymi pracodawcami.
Dla wielu seniorów to nie tylko kwestia dodatkowych pieniędzy, ale także symbolicznej sprawiedliwości - uznania całego okresu pracy i odpowiedniego wynagrodzenia za lata składek opłacanych do systemu.






