Biegli sądowi zakończyli sekcję zwłok 15-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w prywatnym punkcie opieki dziennej w Kołobrzegu. Wstępne badania nie wykazały przyczyny śmierci dziecka, a dalsze wyniki będą znane dopiero za kilka tygodni.
Brak obrażeń wewnętrznych u zmarłej dziewczynki
Prokuratorka Ewa Dziadczyk z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie przekazała, że badania przeprowadzone w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym wykluczyły działanie osób trzecich.
Biegły wykluczył działania osób trzecich w tym sensie, że dziecko nie miało żadnych obrażeń wewnętrznych, które byłyby śmiertelne, a które ktoś by dziecku mógł zadać
Specjaliści medycyny sądowej zabezpieczyli jednak materiał do przeprowadzenia szerszych analiz, które obejmą:
- Badania toksykologiczne
- Badania histopatologiczne
- Inne szczegółowe analizy określone przez biegłych
Wyniki badań za miesiąc
Na wyniki musimy poczekać około miesiąca – podkreśla prokuratorka Dziadczyk. Zakres badań będzie bardzo szeroki, a to biegli decydują o jego ostatecznym kształcie.
Od rezultatów dodatkowych analiz będzie zależało dalsze postępowanie prokuratury. Obecnie śledztwo prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów.
Okoliczności tragedii
Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek przed południem. Według relacji opiekunki, dziewczynka zasnęła podczas spaceru z innymi dziećmi. Po powrocie do placówki kobieta zauważyła, że dziecko jest sine i nie oddycha.
Mimo godzinnej reanimacji prowadzonej przez służby ratunkowe, w tym lotnicze pogotowie ratunkowe, życia 15-miesięcznej dziewczynki nie udało się uratować.
Nieprawidłowości w funkcjonowaniu placówki
Śledczy wyjaśniają również, dlaczego w chwili zdarzenia w punkcie opieki przebywało 12 dzieci, podczas gdy placówka była zarejestrowana jedynie dla pięciorga.
Opiekunka tłumaczyła, że w poniedziałek organizowany był bal, na który zaprosiła dodatkowo kilkoro dzieci spoza stałej grupy. Prokuratura bada, czy przekroczenie dopuszczalnej liczby podopiecznych mogło wpłynąć na bezpieczeństwo i czy miało związek z tragedią.
Kontrole placówek opieki dziennej
Prywatne punkty opieki dziennej stanowią alternatywę dla żłobków i klubów dziecięcych. W Polsce funkcjonuje około 3 tysięcy takich placówek, z których korzysta 17 tysięcy dzieci.
Każda placówka musi spełniać określone wymogi, w tym:
- Odpowiednie wyszkolenie personelu
- Znajomość zasad udzielania pierwszej pomocy
- Przestrzeganie limitu dzieci (maksymalnie 8, w tym przypadku 5)
- Regularne kontrole urzędowe
Placówka w Kołobrzegu była regularnie kontrolowana raz w roku i nie stwierdzono wcześniej żadnych uchybień. Kolejna planowana wizyta urzędników miała się odbyć w tym tygodniu.
Wyniki szczegółowych badań sekcyjnych będą kluczowe dla ustalenia, czy doszło do zaniedbań, czy też śmierć dziecka była wynikiem nagłego zdarzenia medycznego.





