Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie prof. Janusza Heitzmana, jednego z najbardziej wpływowych psychiatrów w Polsce. Byli pacjenci oskarżają 73-letniego lekarza o nadużycia seksualne i nieodpowiednie zachowania wobec nieletnich pozostających pod jego opieką medyczną.
Kim jest profesor Janusz Heitzman
Profesor Heitzman to postać o ogromnym autorytecie w polskiej psychiatrii. Przez ostatnie 15 lat pełnił funkcję prezesa, a następnie wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Obecnie jest prezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej.
Jego kariera obejmuje również:
- Stanowisko szefa kliniki w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie (od 20 lat)
- Funkcję dyrektora tej placówki (do 2020 roku)
- Pełnomocnika ministra zdrowia ds. psychiatrii sądowej (od ponad 5 lat)
- Członkostwo w Radzie do spraw Zdrowia Psychicznego
- Przewodniczenie Komisji Psychiatrycznej ds. Środków Zabezpieczających
Heitzman opiniował w najgłośniejszych sprawach kryminalnych w Polsce, w tym badał zabójcę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Regularnie występował jako ekspert w programie "Sprawa dla reportera".
Zarzuty i postępowania prokuratorskie
Według informacji przekazanych przez media, w marcu 2025 roku Prokuratura Kraków Śródmieście Zachód wszczęła postępowanie dotyczące podejrzenia obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych z małoletnim poniżej 15. roku życia.
Jeden z byłych pacjentów, obecnie 18-letni Marek, twierdzi, że psychiatra:
- Zapraszał go do swojego domu, gdy miał 15 lat
- Spędzał z nim noce
- Dopuszczał się nieodpowiednich zachowań seksualnych
- Kontaktował się z nim przez komunikator pod fałszywym nazwiskiem "Edward Waligóra"
"Gdy pierwszy raz zaprosił mnie na noc, miałem 15 lat" - zeznaje 18-letni dziś Marek w rozmowie z dziennikarzami.
Kolejne przypadki i umorzenie sprawy
W sprawie pojawiły się również inne sygnały. Psychoterapeutka zgłosiła, że profesor nawiązał prywatny kontakt z innym nieletnim pacjentem. W tym przypadku miały wystąpić:
- Używanie alkoholu i marihuany w mieszkaniu profesora
- Nieodpowiednie zachowania wobec 17-latka
- Obietnice sponsorowania wyjazdów za granicę w zamian za odwiedziny
Ta sprawa została jednak umorzona przez prokuraturę w czerwcu 2025 roku. Do Polskiego Towarzystwa Psychologicznego zgłosiła się także trzecia osoba, która twierdzi, że została pokrzywdzona przez profesora.
Stanowisko prof. Heitzmana
Psychiatra kategorycznie odpiera wszystkie zarzuty, nazywając je "bzdurami". W rozmowie z mediami wyjaśnia:
"Określam go jako syna znajomego, a nie jako pacjenta, ponieważ nasza znajomość pierwotnie miała charakter towarzyski"
Profesor twierdzi, że pierwszy pacjent sam nawiązał z nim kontakt po kilku latach od leczenia, gdy był już pełnoletni. Według jego wersji, relacja miała charakter towarzyski - razem chodzili do klubów i byli na tygodniowych wakacjach.
W przypadku drugiego pacjenta Heitzman utrzymuje, że poznał 17-latka jako "syna znajomego", a dopiero później zarejestrował go jako pacjenta, gdy potrzebował "recepty czy zaświadczenia do szkoły".
Reakcja środowiska medycznego
Sprawa wywołała poruszenie w środowisku psychiatrycznym. Dr Aleksandra Krasowska, biegła z zakresu psychiatrii i seksuologii, skomentowała:
"Kwestie prawno-karne niech ocenia prokuratura lub sąd, natomiast na polu etyki zawodowej opisane zachowania są niedopuszczalne"
Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, wyraził szok:
"Jestem zszokowany. Materiał traktujemy jako wiarygodne doniesienie o możliwości złamania kodeksu etyki lekarskiej"
Zmowa milczenia w środowisku
Dziennikarze prowadzący śledztwo zauważyli nietypową reakcję środowiska psychiatrycznego. Kilkunastu znanych psychiatrów, pytanych o "sprawę Heitzmana", nie dziwiło się i nie dopytywało o szczegóły, ale jednocześnie prawie nikt nie chciał rozmawiać publicznie.
Ci, którzy zgodzili się na komentarz, prosili o zachowanie anonimowości:
- "Wiem, że sprawa została zgłoszona organom. Nie będę tego komentować" - kierownik dużej kliniki psychiatrycznej
- "Wiem, co się mówi w środowisku i jestem tym mocno oburzony" - członek zarządu Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego
Reakcja instytucji państwowych
Ministerstwa zdrowia i sprawiedliwości wiedzą o toczących się postępowaniach, jednak prof. Heitzman nadal pełni swoje funkcje:
- Pozostaje pełnomocnikiem ministra zdrowia ds. psychiatrii sądowej
- Działa w zespole problemowym ministerstwa sprawiedliwości
- Jest członkiem zespołu eksperckiego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego
Sprawą zajmuje się również krakowska prokuratura, Okręgowa Izba Lekarska oraz Polskie Towarzystwo Psychiatryczne. Śledztwo trwa, a jego wyniki mogą mieć znaczący wpływ na przyszłość polskiej psychiatrii i zaufanie pacjentów do systemu opieki zdrowotnej.
Profesor Heitzman podkreśla, że przez kilkadziesiąt lat praktyki leczył kilka tysięcy osób i nikt wcześniej nie złożył na niego skargi. Ostateczną ocenę sprawy pozostawia się organom ścigania i wymiarowi sprawiedliwości.





