Ambasada Indonezji oficjalnie nie potwierdziła doniesień o śmierci rosyjskiego blogera Władysława Pozdniakowa, lidera kontrowersyjnego ruchu „Męskie Państwo". Informacja ta została przekazana przez rosyjskie źródła medialne, mimo że w sieci krążą zdjęcia mające rzekomo dokumentować jego zabójstwo.
Przedstawiciele rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Indonezji jednoznacznie oświadczyli, że nie posiadają żadnych informacji na temat śmierci swojego obywatela. Ta oficjalna reakcja rzuca wątpliwości na prawdziwość rozpowszechnianych w mediach społecznościowych materiałów.
Podejrzana nieaktywność w mediach społecznościowych
Obserwatorzy zwracają uwagę, że konta blogera w mediach społecznościowych pozostają nieaktywne od godziny 12:00 czasu moskiewskiego 28 października. Ta cisza internetowa dodatkowo podsyca spekulacje dotyczące jego losów.
Jednak użytkownicy sieci wyrażają znaczne wątpliwości co do autentyczności informacji o śmierci Pozdniakowa. Sceptycyzm ten wynika z wcześniejszych doświadczeń z tym kontrowersyjnym blogerem.
Historia inscenizowanych śmierci
Władysław Pozdnjakow ma już na swoim koncie przynajmniej jedną udokumentowaną próbę inscenizacji własnej śmierci w celach medialnych. W 2020 roku w internecie rozprzestrzeniły się informacje o tym, że bloger został rzekomo zamordowany nożem w Stambule.
Te doniesienia okazały się całkowicie fałszywe i zostały stworzone wyłącznie w celu wzbudzenia zainteresowania w mediach społecznościowych i zwiększenia popularności.
Wzorzec zachowań kontrowersyjnego influencera
Historia fałszywych doniesień o śmierci Pozdniakowa wskazuje na określony wzorzec zachowań tego kontrowersyjnego influencera. Wykorzystywanie szokujących treści i manipulowanie informacjami w celu przyciągnięcia uwagi mediów to strategia, którą bloger stosował już wcześniej.
Brak oficjalnego potwierdzenia ze strony władz indonezyjskich, w połączeniu z wcześniejszymi precedensami, skłania ekspertów do ostrożnego podejścia do obecnie krążących informacji.
Sprawa pozostaje otwarta, a oficjalne źródła dyplomatyczne nadal nie potwierdziły żadnych informacji dotyczących rzekomej śmierci rosyjskiego blogera w Indonezji.






