Były reprezentant Polski Marcin Żewłakow nie kryje zadowolenia z występu Michała Skórasia w meczu towarzyskim przeciwko Nowej Zelandii. 25-letni skrzydłowy po ponad roku przerwy wrócił do kadry narodowej i wykorzystał swoją szansę, imponując ekspertowi swoją grą.
Selekcjoner Jan Urban w czwartkowym spotkaniu zdecydował się na rotację składu, dając odpoczynek kluczowym zawodnikom. W związku z kontuzją Nicoli Zalewskiego swoją okazję otrzymał Michał Skóraś, który po transferze do KAA Gent wyraźnie odzyskał formę.
Żewłakow docenia odwagę skrzydłowego
Marcin Żewłakow w programie "Kanał Sportowy" nie szczędził pochwał pod adresem 25-latka:
"Jak jest miejsce, to Skóraś się nie waha - idzie w drybling. To jest cecha prawdziwego skrzydłowego. Skoro nie ma Nicoli Zalewskiego, to czemu nie dawać mu minut? U mnie zaplusował"
Były obrońca reprezentacji Polski podkreślił, że Skóraś prezentuje cechy, których oczekuje się od zawodnika grającego na skrzydle - odwagę w pojedynkach jeden na jeden oraz gotowość do podejmowania ryzyka.
Trudny okres w Club Brugge za plecami
Powrót Skórasia do kadry nie był przypadkowy. Ubiegły sezon w Club Brugge okazał się dla niego rozczarowujący - mimo 32 występów w lidze belgijskiej nie zdołał strzelić ani jednej bramki, ani zaliczyć asysty. Na początku obecnej kampanii został praktycznie skreślony z planów i musiał przenieść się do KAA Gent.
Zmiana klubu przyniosła oczekiwane rezultaty. W obecnym sezonie ligowym Skóraś ma już na koncie dwie bramki i trzy asysty, co przełożyło się na powołanie do reprezentacji Polski.
Wysoka nota za występ przeciwko Nowej Zelandii
Występ skrzydłowego docenili także dziennikarze sportowi. Maciej Kmita z WP SportoweFakty.pl przyznał mu notę 7 w skali od 1 do 10, pisząc:
"Drugi i niestety ostatni po Ziółkowskim reprezentant, który wykorzystał swoją szansę. W pierwszej połowie był zaangażowany we wszystkie akcje, po których rywale byli w opałach. Albo jednym ruchem ciała wypracował sobie pozycję strzelecką, albo bezczelnie mijał rywali na skrzydle, albo stworzył okazje Piątkowi i Szymańskiemu"
Kluczowy mecz z Litwą przed Polakami
Reprezentacja Polski przygotowuje się teraz do decydującego starcia eliminacyjnego z Litwą, które odbędzie się 12 października. Biało-czerwoni zajmują obecnie drugie miejsce w grupie z równą liczbą punktów co Finlandia, lecz z jednym meczem rozegranych mniej.
Awans bezpośredni do Mistrzostw Świata 2026 gwarantuje wyłącznie pierwsze miejsce w grupie, które obecnie należy do Holandii. W tej sytuacji każdy zawodnik w dobrej formie, jak Michał Skóraś, może okazać się cennym wzmocnieniem dla selekcjonera Jana Urbana.
Powrót 25-latka do kadry pokazuje, że w polskiej piłce nadal jest miejsce na drugą szansę dla zawodników, którzy potrafią wyciągnąć wnioski z trudnych momentów w karierze.