Wisła Kraków odniosła przekonujące zwycięstwo 3:0 nad Ruchem Chorzów w hitowym spotkaniu 12. kolejki Betclic I Ligi. Mecz na stadionie przy ulicy Reymonta został jednak wielokrotnie przerywany z powodu odpalania pirotechniki przez kibiców obu drużyn.
Dramatyczny przebieg spotkania
Spotkanie liderującej w tabeli Białej Gwiazdy z Niebieskimi przyciągnęło na stadion około 30 tysięcy widzów, którzy niemal wyprzedali wszystkie dostępne bilety. Atmosfera była gorąca nie tylko na trybunach, ale i na murawie, gdzie sędzia Tomasz Marciniak musiał wielokrotnie przerywać grę.
Pierwsza przerwa nastąpiła już w 13. minucie, gdy kibice Wisły odpalili fajerwerki. Zawodnicy zostali zmuszeni do zejścia z boiska i oczekiwania przy ławkach rezerwowych. Niedługo później podobnie zachowali się fani Ruchu Chorzów, co dodatkowo wydłużyło przerwę.
Bramki w kluczowych momentach
Mimo zakłóceń, gospodarze zdołali objąć prowadzenie tuż przed końcem pierwszej połowy. W 45+9 minucie do siatki trafił Maciej Kuziemka po podaniu Juliusa Ertlthalera, dając Wiśle prowadzenie 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się spektakularnie dla krakowian. Zaledwie 16 sekund po wznowieniu gry Julian Lelieveld podwyższył prowadzenie na 2:0, wykorzystując asystę Ángela Rodado. Hiszpański napastnik w 48. minucie sam wpisał się na listę strzelców, kończąc solowy rajd prawą stroną boiska precyzyjnym strzałem.
Kontrowersyjne momenty
Trzecia bramka padła w 56. minucie w nietypowy sposób - po centrze Kuziemki piłkę do własnej bramki wpakował Szymon Szymański z Ruchu Chorzów. Wcześniej sędzia anulował jednego z goli gospodarzy po interwencji VAR, uznając faul w akcji bramkowej.
Problemy z kibicami
Spotkanie było wielokrotnie przerywane z powodu zachowania fanów. W 40. minucie mecz został ponownie wstrzymany na blisko 10 minut, gdy kibice Ruchu odpalili race, tworząc gęstą chmurę dymu, która uniemożliwiała grę i utrudniała oddychanie.
Sędzia doliczył do pierwszej połowy dziesięć minut, a łączny czas przerw spowodowanych przez kibiców wyniósł około 15 minut.
Znaczenie wyniku
Zwycięstwo umacnia pozycję Wisły Kraków na czele tabeli I Ligi. Biała Gwiazda, która ma aspiracje powrotu do Ekstraklasy, pokazała swoją klasę przeciwko Ruchowi Chorzów, który również walczy o awans do elity.
Dla podopiecznych trenera Waldemara Fornalika była to kolejna porażka po niedawnej przegranej z Wieczystą Kraków. Niebiescy będą musieli poprawić swoją grę, jeśli chcą utrzymać się w walce o czołową szóstkę tabeli.
Mimo problemów organizacyjnych związanych z zachowaniem kibiców, spotkanie dostarczyło emocji i potwierdziło wysoką jakość rozgrywek w Betclic I Lidze. Wisła Kraków udowodniła, że jest głównym faworytem do awansu, prezentując skuteczną grę w ataku i solidność w defensywie.






