Reprezentacja Włoch pewnie pokonała Belgię 3:0 w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu mistrzostw świata siatkarzy na Filipinach. Tym samym aktualni wicemistrzowie świata wzięli rewanż za sensacyjną porażkę z fazy grupowej i awansowali do półfinału, gdzie zmierzą się ze zwycięzcą meczu Polska - Turcja.
Dominacja Włochów od pierwszych minut
Podopieczni trenera nie pozostawili Belgom żadnych złudzeń co do swoich ambicji. Już w pierwszym secie Azzurri pokazali klasę, wygrywając go zdecydowanie 25:13. Kluczową rolę odegrał Alessandro Michieletto, który skutecznie atakował i serwował, zaliczając kilka asów serwisowych.
Belgowie, którzy wcześniej sensacyjnie pokonali Włochów 3:2 w fazie grupowej, tym razem nie potrafili nawiązać równorzędnej walki. Zespół prowadzony przez trenera nie zdołał znaleźć sposobu na włoską obronę i skuteczne kontrataki gospodarzy rankingu FIVB.
Znaczenie meczu dla reprezentacji Polski
Wynik tego spotkania ma ogromne znaczenie dla polskich siatkarzy i selekcjonera Nikoli Grbicia. Biało-czerwoni, którzy o godz. 14:00 czasu polskiego zmierzą się z Turcją, już wiedzą, że w przypadku awansu do półfinału ich rywalami będą właśnie Włosi.
Eksperci w studiu Polsatu Sport byli podzieleni co do wyniku meczu Włochy - Belgia:
- Piotr Gruszka typował zwycięstwo Włochów, argumentując wyższą jakością sportową zespołu
- Damian Dacewicz stawiał na kolejną sensację Belgów, przewidując kontynuację "turnieju wielkich niespodzianek"
Kluczowe momenty spotkania
Pierwszy set był jednostronny - Włosi od początku narzucili swoje tempo gry. Romano, Michieletto i Russo skutecznie punktowali, a włoski blok działał bez zarzutu. Belgowie próbowali odpowiadać przez Deroo i Reggersa, ale ich wysiłki okazały się niewystarczające.
W drugim secie Belgowie rozpoczęli odważniej, ale Włosi szybko przejęli kontrolę nad spotkaniem. Seria punktów z zagrywki i skuteczne kontrataki pozwoliły Azzurri na budowanie przewagi, której już nie oddali.
Perspektywy przed półfinałem
Włochy, będące obecnie drugą siłą światowej siatkówki według rankingu FIVB, udowodniły, że porażka z Belgią w fazie grupowej była tylko potknięciem. Zespół wrócił do wysokiej dyspozycji w kluczowym momencie turnieju.
Dla polskich kibiców oznacza to, że w przypadku pokonania Turcji, ich ulubieńcy zmierzą się z jednym z głównych faworytów do złotego medalu. Będzie to prawdziwy test formy i ambicji podopiecznych Nikoli Grbicia.
Teraz cała uwaga skupia się na meczu Polska - Turcja, który rozpocznie się o godz. 14:00. Biało-czerwoni będą musieli potwierdzić swoją klasę, aby zmierzyć się z Włochami w walce o finał mistrzostw świata.
Mistrzostwa świata na Filipinach kontynuują swoją nieprzewidywalną naturę, ale w przypadku meczu Włochy - Belgia faworyt nie zawiódł oczekiwań, przygotowując się na potencjalne starcie z reprezentacją Polski.






