Reprezentant Polski Tymoteusz Puchacz był o krok od zanotowania swojej pierwszej asysty w barwach azerbejdżańskiego Sabah FK. W niedzielnym meczu przeciwko Sumqayit FK, który zakończył się remisem 1:1, lewy obrońca popisał się efektownym podaniem, które mogło przesądzić o zwycięstwie jego drużyny.
Asysta anulowana przez VAR
W 78. minucie spotkania, przy wyniku 1:1, 26-letni zawodnik wykonał precyzyjne podanie z własnej połowy boiska do Joy-Lance'a Mickelsa. Niemiecki napastnik pewnie wykorzystał sytuację, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu. Radość trwała jednak krótko - po analizie VAR sędzia anulował trafienie z powodu faulu jednego z piłkarzy Sabah na rywalu, zanim piłka dotarła do Puchacza.
Trudny okres w karierze
Ostatnie miesiące w karierze polskiego defensora były pełne wyzwań. Rok temu za dwa miliony euro przeszedł do Holstein Kiel, jednak nie zdołał się tam odnaleźć. Zimowe wypożyczenie do Plymouth Argyle w Championship także nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, a występy Puchacza pozostawiały wiele do życzenia.
Latem tego roku stało się jasne, że przyszłość zawodnika nie leży w Kilonii. Długo poszukiwał nowego pracodawcy, a spekulacje łączyły go z takimi klubami jak:
- Lech Poznań
- Slovan Bratysława
- GKS Katowice
Nowy rozdział w Azerbejdżanie
Ostatecznie 15-krotny reprezentant Polski zdecydował się na dość egzotyczny kierunek i we wrześniu dołączył do Sabah FK na zasadzie rocznego wypożyczenia. W stolicy Azerbejdżanu, Baku, lewy obrońca ma pewne miejsce w podstawowym składzie.
W nowych barwach Puchacz rozegrał już trzy spotkania, systematycznie odbudowując swoją formę i pewność siebie. Niedzielne spotkanie pokazało, że zawodnik powoli wraca do dyspozycji, która uczyniła go jednym z bardziej obiecujących polskich obrońców.
Pozycja w tabeli
Sabah FK po pięciu meczach sezonu zgromadziło osiem punktów, co plasuje drużynę na szóstej pozycji w azerbejdżańskiej ekstraklasie. Dla Puchacza to szansa na regularne granie i odbudowanie pozycji przed ewentualnym powrotem do europejskiego futbolu.
Choć pierwsza asysta w nowych barwach nie została zaliczona, występ polskiego obrońcy pokazuje, że kierunek obrany przez zawodnika może okazać się trafny dla dalszego rozwoju jego kariery.






