Doświadczony obrońca Tomasz Kędziora po raz pierwszy tak otwarcie wypowiedział się na temat swojej nieobecności w reprezentacji Polski za kadencji Michała Probierza. Podczas środowej konferencji prasowej przed meczem towarzyskim z Nową Zelandią, 31-letni defensor nie ukrywał rozczarowania decyzjami poprzedniego selekcjonera.
Długa przerwa w kadrze
Kędziora przez niemal dwa lata pozostawał poza kadrą narodową, mimo regularnych występów w klubie. Jego powrót nastąpił dopiero we wrześniu tego roku podczas meczu z Holandią (1:1) w Lidze Narodów, co było jego pierwszym występem w biało-czerwonych barwach od bardzo długiego czasu.
Byłem wcześniej w reprezentacji, później nie byłem powoływany przez trenera Probierza. Było to dla mnie przykre, niemiłe, ale co mogłem zrobić? To była decyzja selekcjonera, więc mogłem jej tylko wysłuchać, chociaż miałem swoje zdanie na ten temat
— powiedział szczerze Kędziora podczas konferencji prasowej na Stadionie Śląskim.
Nowa szansa pod wodzą Urbana
Tymczasowy selekcjoner Jan Urban zdecydował się powołać doświadczonego obrońcę, dając mu szansę na pokazanie swoich umiejętności. Kędziora nie ukrywa zadowolenia z powrotu do kadry i determinacji, by wykorzystać otrzymaną okazję.
Długi okres mnie nie było, więc bardzo się cieszę, że wróciłem. Zagrałem w tym meczu z Holandią, mogłem pomóc drużynie — podkreślił zawodnik, dodając: Jutro jest kolejne spotkanie, w którym mam nadzieję, że będę mógł zagrać, więc dam z siebie wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Wyzwanie z Nową Zelandią
Reprezentant Polski nie lekceważy czwartkowego przeciwnika. Jak zauważył Kędziora, Nowa Zelandia to drużyna, która już zapewniła sobie udział w nadchodzących mistrzostwach świata, co świadczy o jej jakości.
Oni już są na mistrzostwach świata, to musi być solidna drużyna. Mają zawodników, którzy grają w solidnych ligach w Europie. Musimy się dobrze przygotować, by się dobrze zaprezentować — ostrzegł defensor.
Przyszłość w kadrze
Dla 31-letniego obrońcy, który ma na koncie dziesiątki występów w reprezentacji, powrót do kadry może oznaczać nowy rozdział w karierze międzynarodowej. Po długiej przerwie spowodowanej decyzjami poprzedniego sztabu, Kędziora otrzymuje szansę na udowodnienie, że wciąż może być wartościowym elementem drużyny narodowej.
Mecz Polska - Nowa Zelandia rozpocznie się w czwartek o godzinie 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Będzie to okazja dla Jana Urbana do przetestowania różnych opcji taktycznych przed oficjalnymi meczami eliminacji mistrzostw świata.
Szczere wyznanie Kędziory rzuca nowe światło na kulisy pracy reprezentacji Polski w ostatnich miesiącach i pokazuje, jak ważne są dla zawodników powołania do kadry narodowej, niezależnie od ich doświadczenia i wieku.