Argentyński pomocnik Santiago Hezze znalazł się w centrum uwagi podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów między Olympiakosem a Barceloną, ale z powodów, których z pewnością wolałby uniknąć. Jego wykluczenie w kluczowym momencie spotkania przyczyniło się do jednej z najgorszych porażek w europejskiej historii greckiego klubu.
Kontrowersyjna czerwona kartka zmienia losy meczu
Mecz na Camp Nou wydawał się nabierać równowagi, gdy Olympiakos zmniejszył straty do 2-1 po bramce Ayouba El Kaabiego z rzutu karnego w 54. minucie. Greccy kibice mogli mieć nadzieję na powrót do gry, ale te nadzieje szybko się rozwiały.
Zaledwie trzy minuty później Santiago Hezze otrzymał drugą żółtą kartkę za uderzenie Fermina Lopeza wyrzuconą ręką. Sędzia Urs Schnyder nie wahał się pokazać czerwonej kartki, pozostawiając Olympiakos w dziesiątkę na ponad 30 minut.
Barcelona wykorzystuje przewagę liczebną
Katalończycy nie zmarnowali prezenty, jaki otrzymali od arbitra. Po wykluczeniu Hezze Barcelona dosłownie rozgromiła osłabiony zespół przeciwników, strzelając kolejne cztery bramki:
- Lamine Yamal wykorzystał rzut karny na 3-1
- Marcus Rashford dwukrotnie wpisał się na listę strzelców
- Fermin Lopez skompletował hat-tricka
Reakcje po meczu
Obrońca Olympiakosu Panagiotis Retsos nie krył rozczarowania po spotkaniu:
"Czerwona kartka wpłynęła na nas mentalnie, ale utrata koncentracji jest po prostu niedopuszczalna"
Dla Santiago Hezze był to szczególnie gorzki wieczór. Argentyński pomocnik, który przyszedł do Olympiakosu z wielkimi nadziejami, stał się kozłem ofiarnym porażki, która może mieć długotrwałe konsekwencje dla aspiracji zespołu w Lidze Mistrzów.
Konsekwencje dla Olympiakosu
Porażka 1-6 pozostawia Olympiakos w trudnej sytuacji w tabeli Ligi Mistrzów. Z zaledwie jednym punktem po trzech meczach, grecka drużyna znajduje się na 32. miejscu i jej szanse na awans do kolejnej rundy znacznie się zmniejszyły.
Dla Santiago Hezze ten mecz będzie z pewnością nauczką na przyszłość. W tak prestiżowych rozgrywkach jak Liga Mistrzów każdy błąd może kosztować drużynę bardzo drogo, a jego wykluczenie idealnie to ilustruje.
Barcelona natomiast może być zadowolona z wykorzystania przewagi liczebnej i zbliża się do zapewnienia sobie miejsca w następnej fazie rozgrywek, mając już sześć punktów na koncie.