AS Roma odniosła ważne zwycięstwo 2-0 nad Helas Verona na Stadio Olimpico, dzięki czemu drużyna prowadzona przez Giana Piero Gasperiniego awansowała na czwarte miejsce w tabeli Serie A z 12 punktami na koncie.
Dovbyk przełamuje passę strzelecką
Spotkanie rozpoczęło się doskonale dla gospodarzy. Już w 7. minucie ukraiński napastnik Artem Dovbyk otworzył wynik meczu, wykorzystując dośrodkowanie Celika z prawej strony. Było to pierwsze trafienie Dovbyka od maja ubiegłego roku, kiedy to strzelił przeciwko Fiorentinie.
Bramka padła po błędzie obrony Verony - Nunez pozostawił Ukraińca bez krycia, a ten pewnym strzałem głową pokonał bramkarza Montipò.
Verona odpowiada, Svilar ratuje Romę
Po stracie gola goście natychmiast ruszyli do odrabiania strat. Przez kolejne 20 minut Roma musiała bronić się przed atakami żółto-niebieskich. Kluczową rolę w utrzymaniu prowadzenia odegrał bramkarz Mile Svilar, który wielokrotnie ratował swoją drużynę.
Najgroźniejsza sytuacja miała miejsce w 15. minucie, gdy serbski golkiper w desperackim wyjściu obronił pewny gol Orbana, odbijając piłkę twarzą na rzut rożny. W 28. minucie to poprzeczka uratowała Romę - ten sam Orban przy praktycznie pustej bramce trafił w słupek.
Soulé przypieczętowuje zwycięstwo
Druga połowa przyniosła podobny obraz gry. Verona nadal nacierała, a Roma miała problemy z kontrolowaniem meczu. Gasperini próbował zmienić przebieg spotkania, wprowadzając Ferguson, Tsimikasa i Hermoso w miejsce Dovbyka, Angelino i Wesley'a.
W najtrudniejszym momencie Roma znalazła jednak sposób na podwyższenie wyniku. W 79. minucie Matias Soulé wykorzystał kontratak zainicjowany przez Fergusona i pewnym strzałem pokonał Montipò, ustalając wynik na 2-0.
Statystyki i znaczenie zwycięstwa
Mecz obejrzało ponad 62 tysięcy widzów na Stadio Olimpico. Roma, mimo że nie zaprezentowała najlepszej gry pod względem technicznym, pokazała skuteczność i determinację.
- Roma zdobyła już czwarty punkt w pięciu meczach sezonu
- Drużyna Gasperiniego wyprzedziła w tabeli Juventus i Atalantę
- W całym sezonie Roma straciła zaledwie jednego gola - to czwarty taki przypadek w historii klubu w Serie A
- Verona pokazała wysoką jakość gry, ale zabrakło jej skuteczności w końcówce
Komentarz trenera
Po meczu Gasperini przyznał, że jego drużyna napotkała dziś różne trudności, ale pochwalił bramkarza Svilara:
Oggi abbiamo avuto diverse difficoltà, ma Svilar è sempre una garanzia per noi
Kontrowersje sędziowskie
Spotkanie nie obyło się bez kontrowersji. Akpa Akpro z Verony był bliski otrzymania czerwonej kartki za faul, który mógł zostać oceniony jako brutalny. W doliczonym czasie gry sędziowie słusznie anulowali bramkę Orbana za zagranie ręką.
Dzięki temu zwycięstwu Roma umacnia swoją pozycję w górnej części tabeli Serie A i kontynuuje walkę o najwyższe cele w sezonie. Verona, mimo porażki, zaprezentowała się z dobrej strony i pokazała, że będzie trudnym przeciwnikiem dla każdej drużyny w lidze.