Wilfredo Leon od 2019 roku jest jednym z najważniejszych zawodników polskiej reprezentacji siatkówki. Jego przejście z kubańskiej kadry do biało-czerwonych wzbudziło ogromne emocje nie tylko wśród kibiców, ale także w jego rodzinnej miejscowości. Jak się okazuje, rodzice gwiazdora Bogdanki LUK Lublin od samego początku wspierali decyzję syna o reprezentowaniu Polski.
Bezwarunkowe wsparcie rodziców dla wyboru Polski
W wywiadzie dla Polsatu Sport z 2019 roku ojciec siatkarza, Wilfredo Leon Hechavarria, nie krył zadowolenia z wyboru swojego syna. "W żadnym momencie nie mieliśmy wątpliwości, jeśli chodzi o wybór Polski" - podkreślał senior rodu Leonów.
"Ten kraj był pierwszym, do którego Wilfredo przyjechał, z którym się związał. Ma tu polską żonę i polską córeczkę. Nawet nie przeszło nam przez myśl, by robić z tego jakikolwiek problem. Bardzo podoba nam się Polska, jej historia i to, jak wygląda w tej chwili"
Droga od Kuby przez Rosję do Polski
Historia kariery reprezentacyjnej Wilfredo Leona jest niezwykle barwna. Siatkarz reprezentował Kubę w latach 2007-2012, jednak przepisy obowiązujące w jego ojczyźnie uniemożliwiały łączenie gry w zagranicznej lidze z występami w narodowej kadrze.
Po wyjeździe do rosyjskiego Zenita Kazań Leon przez siedem lat nie mógł reprezentować żadnego kraju. Sytuacja zmieniła się w 2019 roku, kiedy przepisy FIVB umożliwiły mu jednorazową zmianę reprezentacji po odbyciu dwuletniej karencji.
Odmowa gry dla Rosji
Niewiele osób wie, że przed wyborem Polski Leon otrzymał lukratywną propozycję od federacji rosyjskiej. Jak wspominał w wywiadzie dla WP SportoweFakty:
"Reprezentując Rosję grałbym tylko dla kasy. Od razu odpowiedziałem: to tak nie działa, nie ma tematu. Kadra to coś więcej niż pieniądze"
Rosjanie oferowali nawet darmowe mieszkanie w Moskwie, ale siatkarz nawet nie podjął negocjacji, gdyż od początku chciał grać wyłącznie dla Polski.
Sukcesy w polskich barwach
Decyzja Leona okazała się strzałem w dziesiątkę zarówno dla niego, jak i dla polskiej siatkówki. Od debiutu 27 lipca 2019 roku w meczu z Holandią, zawodnik pomógł reprezentacji zdobyć:
- Złoty medal mistrzostw Europy
- Trzy medale Ligi Narodów
- Srebrny medal igrzysk olimpijskich w Paryżu 2024
- Brązowy medal mistrzostw świata na Filipinach
Miłość do Polski i polskich kibiców
Rodzice Leona szczególnie doceniają polską kulturę kibicowania. Ojciec siatkarza przyznał w wywiadzie, że Tauron Arena w Krakowie to jego ulubiona hala ze wszystkich, które widział.
"To niesamowite widzieć, że tyle osób przychodzi na mecze siatkówki i dopinguje swoją reprezentację. To na pewno daje bardzo dużo energii zawodnikom" - podkreślał Wilfredo Leon Hechavarria.
Sam siatkarz w rozmowie z serwisem olympics.com wyznał: "Uwielbiam wszystko w tym kraju. Moje życie tutaj jest wspaniałe, nigdy nie miałem żadnych problemów. Mam polskie obywatelstwo, polski paszport. Jestem i czuję się Polakiem".
Duma rodziców
Rodzice Leona nie kryją dumy z osiągnięć swojego syna. Jak podkreślał ojciec zawodnika:
"Jesteśmy bardzo dumni z naszego syna. On sam nie uważa się za najlepszego siatkarza świata. Skupia się na tym, by grać jak najlepiej i wygrywać. Chce pracować nad sobą. Wszystko, co pokazuje na boisku sprawia, że jesteśmy z niego bardzo dumni"
Historia Wilfredo Leona pokazuje, że czasem najważniejsze decyzje w życiu podejmuje się sercem, a nie portfelem. Wybór Polski zamiast lukratywnej oferty z Rosji okazał się strzałem w dziesiątkę, przynosząc satysfakcję zarówno zawodnikowi, jak i jego rodzinie.






