Nabil Fekir będzie miał szczególne powody, by śledzić czwartkowy mecz między Real Betis a Olympique Lyon w Lidze Europy. Francuski pomocnik, który obecnie gra w Al Jazira w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, pozostawił niezatarte ślady w obu klubach, stając się ikoną zarówno w Lyonie, jak i Sevilli.
Od Lyonu do Sevilli - nieoczekiwany wybór
Gdy w 2019 roku Fekir zdecydował się na transfer do Real Betis, wielu kibiców było zaskoczonych. Mistrz świata z 2018 roku miał bowiem na wyciągnięcie ręki kontrakt z Liverpoolem, ale ostatecznie wybrał andaluzyjski klub. Jak się okazało, była to jedna z najlepszych decyzji w jego karierze.
Miguel, kibic Real Betis, wspomina tamte chwile: "Gdy dowiedzieliśmy się, że mistrz świata dołącza do nas, nie mogliśmy w to uwierzyć. Zastanawialiśmy się też, jaki jest jego prawdziwy poziom, skoro obiecywano mu najlepsze kluby."
Sukces w Andaluzji
W ciągu swoich 165 meczów w barwach Real Betis, Fekir nie tylko odnalazł radość z gry, ale także pomógł klubowi osiągnąć historyczne sukcesy:
- Zdobycie Pucharu Króla w 2022 roku - pierwszego wielkiego trofeum od 2005 roku
- Pięć kolejnych kwalifikacji do europejskich pucharów - pierwszy taki wyczyn w historii klubu
- Pełnienie funkcji kapitana drużyny
- Stabilizacja sportowa klubu pod wodzą Manuela Pellegriniego
Alejandro Fernández, dziennikarz z Mundo Betis, podkreśla: "Fekir był kluczowym graczem w erze Pellegriniego. Pomógł zdobyć Puchar Króla i zapewnił stabilność sportową klubu."
Lider w szatni
Abner, brazylijski obrońca Real Betis, wspomina Fekira jako mentora: "Bardzo mi pomógł, gdy przybyłem do Hiszpanii. Razem z Joaquínem byli dwoma kapitanami i okazali mi wielkie wsparcie."
W klubie, gdzie Joaquín był żywą legendą, Fekir zdołał wywalczyć sobie miejsce w sercach kibiców. Mimo że nie odzyskał już swojej młodzieńczej eksplozywności, jego umiejętności techniczne jako rozgrywającego ostatecznie podbiły serca socios Betis.
Koniec przygody
Podobnie jak w Lyonie, kariera Fekira w Real Betis zakończyła się kontuzjami. Zerwanie więzadeł krzyżowych znacząco wpłynęło na jego dyspozycję, co doprowadziło do odejścia latem 2023 roku.
"Jego odejście zasmuciło kibiców, ale było zrozumiałe ze sportowego punktu widzenia. Kontuzja więzadeł krzyżowych bardzo go ograniczyła i jego poziom spadł" - wyjaśnia hiszpański dziennikarz.
Lyon walczy o perfekcyjną serię
Tymczasem Olympique Lyon przystępuje do czwartkowego meczu z idealnym bilansem w Lidze Europy. Francuski klub wygrał wszystkie trzy dotychczasowe spotkania, nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Lyon dzieli obecnie pierwsze miejsce w tabeli z Bragą i Midtjylland, mając na koncie 9 punktów.
Wyzwania przed meczem
Lyon będzie musiał radzić sobie bez kapitana Corentin Tolisso, który jest kontuzjowany. Dodatkowo, klub przygotowuje się do kluczowego meczu z Paris Saint-Germain w weekend, co może wpłynąć na rotację składu.
Real Betis, zajmujący obecnie 16. miejsce z 5 punktami, będzie chciał przerwać defensywną niepokonaność Lyonu, choć Hiszpanie w ostatnim meczu zremisowali bezbramkowo z Genk.
Wspólne dziedzictwo
Niezależnie od wyniku czwartkowego spotkania, oba kluby będą zgodne co do jednego: Nabil Fekir pozostawił niezatarte ślady w obu instytucjach. Francuski pomocnik udowodnił, że czasami najbardziej nieoczekiwane wybory okazują się najlepszymi decyzjami kariery.
Mecz Real Betis - Olympique Lyon rozpocznie się w czwartek o godzinie 21:00 i będzie transmitowany na żywo w ramach 4. kolejki fazy ligowej Ligi Europy.






