Po raz pierwszy w 123-letniej historii rywalizacji między Realem Madryt a Barceloną, w niedzielnym El Clasico zmierzą się ze sobą dwaj angielscy piłkarze. Marcus Rashford z Barcelony stanie naprzeciwko Jude'a Bellinghama z Realu Madryt w spotkaniu, które może mieć kluczowe znaczenie dla ich szans na powołanie na mistrzostwa świata.
Bellingham szuka formy po kontuzji
22-letni pomocnik Realu Madryt przechodzi trudny okres w swojej karierze. Po operacji barku w lipcu, która wykluczyła go z gry na 63 dni, Bellingham powoli odbudowuje swoją formę. Jego nieobecność w październikowych powołaniach do reprezentacji Anglii przez Thomasa Tuchela tylko pogłębiła spekulacje o jego miejscu w składzie na mundial.
Jednak środowa bramka w Lidze Mistrzów przeciwko Juventusowi - jego pierwsza w tym sezonie - może być sygnałem powrotu do najwyższej formy. Jak sam powiedział po meczu:
"To niesamowite uczucie, długo czekałem na tę bramkę. Strzelić zwycięskiego gola tutaj, w domu, to coś niesamowitego"
Rashford w nowym rozdziale kariery
Marcus Rashford dołączył do Barcelony tego lata jako pierwszy Anglik w barwach katalońskiego klubu od czasów Gary'ego Linekera. Po 23 latach spędzonych w Manchesterze United, zmiana otoczenia okazała się dla niego ożywcza.
W rozmowie z ESPN przed El Clasico, Rashford wyjaśnił swoją decyzję:
"To nie pierwszy raz, gdy rozmawiałem z Barceloną o możliwości transferu. Czasami po prostu potrzebujesz zmiany. 23 lata mojego życia spędziłem z Manchesterem United. Cieszę się tutaj"
Historyczny kontekst
Pierwszy mecz między tymi klubami odbył się w 1902 roku, gdy w składzie Barcelony wystąpiło trzech Anglików: Arthur Witty, John Parsons i Henry Morris. Dla Realu grał wówczas Arthur Johnson, który strzelił pierwszego gola w historii tego klasyka.
Od założenia La Ligi w 1929 roku, mimo że w obu klubach grało wielu Brytyjczyków, nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by reprezentowali przeciwne strony w tym samym meczu.
Stawka spotkania
Niedzielne El Clasico na Santiago Bernabéu będzie miało podwójne znaczenie. Real Madryt prowadzi w tabeli La Ligi z dwupunktową przewagą nad Barceloną, więc stawką są nie tylko punkty, ale i psychologiczna przewaga w walce o tytuł.
Dla obu Anglików to również szansa na przypomnienie się selekcjonerowi Tuchelowi przed listopadowymi powołaniami. Mecz będzie oglądać ponad 650 milionów widzów na całym świecie, co czyni go idealną sceną do pokazania swojej wartości.
Bilans Bellinghama w El Clasico
Pomocnik Realu ma już doświadczenie w tym klasyku - w czterech dotychczasowych występach strzelił trzy bramki, w tym po dwie w pierwszych dwóch meczach. To czyni go pierwszym piłkarzem Los Blancos od 2007 roku, który zdobywał bramki w swoich pierwszych dwóch ligowych El Clasico.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00 i będzie pierwszym krokiem w kierunku rozstrzygnięcia tegorocznej rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii. Dla kibiców w Polsce będzie to również okazja do obserwowania dwóch reprezentantów Anglii, którzy mogą zagrać kluczową rolę w nadchodzących mistrzostwach świata.






