Przemysław Saleta nie pozostawia złudzeń co do swojego stanowiska wobec występów Tomasza Adamka we freak fightach. Legendarny polski pięściarz w rozmowie z portalem Sport.pl nie krył swojego krytycznego podejścia do decyzji kolegi z ringu.
Saleta jasno o motywacjach Adamka
„Tomek Adamek nigdy nie ukrywał, że lubi 'dutki'. I myślę, że główną motywacją są pieniądze" – powiedział wprost Przemysław Saleta, odnosząc się do udziału byłego mistrza świata w galach Fame MMA.
Saleta od początku konsekwentnie dystansuje się od świata freak fightów. „Gdybym chciał wystąpić we freak fightach, to mógłbym to uzasadniać tym, że brakuje mi adrenaliny, mam cel, żeby się przygotowywać, itd. Ale jednak dużo mocniejszym argumentem z mojego punktu widzenia jest to, że nie chce rozmieniać zdobytych tytułów na drobne" – wyjaśnił swoją filozofię.
Krytyka wyboru przeciwnika dla Adamka
Szczególnie ostro Saleta skomentował walkę Adamka z Roberto Soldiciem, która zakończyła się porażką Polaka przez TKO w drugiej rundzie podczas gali Fame 27.
„Wybór tego przeciwnika to w ogóle była jakaś bzdura" – nie pozostawił wątpliwości były pięściarz, podkreślając jednocześnie wysokie umiejętności Chorwata. „Soldić jest akurat bardzo dobrym zawodnikiem" – dodał.
Konsekwencje dla wizerunku mistrza
Saleta zwrócił uwagę na długofalowe skutki decyzji Adamka, które mogą wpłynąć na sposób, w jaki zostanie zapamiętany przez kolejne pokolenia fanów.
„Większość oglądających, którzy nie pamiętają na żywo walk Tomka Adamka, będzie go pamiętać z przegranej walki z Soldiciem. Będą pamiętać, że przegrał we freak fightach. Więc to nie jest sprawiedliwe, to nie jest fajne, ale to są konsekwencje decyzji Tomka."
Zmiana stanowiska Adamka
Warto przypomnieć, że sam Tomasz Adamek jeszcze niedawno wypowiadał się krytycznie o freak fightach, nazywając je „śmiechem na sali" i deklarując, że „nie zniża się do takiego poziomu". Ostatecznie jednak zaskoczył fanów, biorąc udział w trzech walkach dla Fame MMA.
Z trzech pojedynków w federacji Adamek wygrał dwa – z Patrykiem „Bandurą" Bandurskim oraz Kasjuszem „Don Kasjo" Życińskim. Porażka z Soldiciem miała być, zgodnie z deklaracjami samego zawodnika, jego ostatnią walką w karierze.
Koniec kariery „Górala"
Po przegranej z Roberto Soldiciem Tomasz Adamek oficjalnie ogłosił przejście na sportową emeryturę. Mimo że ma jeszcze ważny kontrakt z Fame MMA na jeden pojedynek, wydaje się mało prawdopodobne, aby zdecydował się na kolejną walkę.
Słowa Przemysława Salety pokazują, jak podzielone są opinie w środowisku sportów walki na temat udziału utytułowanych zawodników w galach freak fightowych. Podczas gdy jedni widzą w tym sposób na zarobek i kontakt z fanami, inni – jak Saleta – uważają to za deprecjację sportowych osiągnięć.






