Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn zakończyła swój udział w mistrzostwach świata na etapie półfinału, przegrywając z obrońcami tytułu mistrzowskiego - Włochami. Spotkanie rozgrywane w sobotę 27 września przyniosło bolesną porażkę Biało-Czerwonych, którzy musieli radzić sobie bez swojego kapitana i lidera - Bartosza Kurka.
Osłabiona kadra walczy o finał
Drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia przystąpiła do półfinałowego starcia z poważnym osłabieniem. Kontuzja kapitana zespołu zmusiła serbskiego trenera do poszukiwania alternatywnych rozwiązań taktycznych. W trakcie spotkania eksperymentował z różnymi ustawieniami, łącznie z jednoczesnym występem na boisku Fornala, Semeniuka i Leona.
Polscy kibice z niepokojem obserwowali zmagania swoich reprezentantów, którzy mimo determinacji nie zdołali sprostać mistrzom świata. Problemy w ataku, szczególnie na pozycji prawego skrzydła, gdzie Kewin Sasak osiągnął zaledwie -12% efektywności, znacząco wpłynęły na końcowy rezultat.
Przebieg dramatycznego spotkania
Pierwszy set meczu miał różne fazy - Polacy prowadzili 11:7 i mieli okazję na zdobycie dwunastego punktu, jednak od tego momentu inicjatywę przejęli Włosi. Mistrzowie świata stopniowo odrabiali straty, by ostatecznie triumfować w pierwszej partii.
Eksperci nie pozostawili wątpliwości co do problemów polskiej reprezentacji. "Cały nasz atak na poziomie 9% efektywności w ataku, dramat" - komentował sytuację Jakub Balcerzak, wskazując na kluczowe słabości drużyny.
Włoska droga do półfinału
Reprezentacja Włoch dotarła do półfinału nieco bardziej krętą drogą niż Polacy. W fazie grupowej odniosła dwa pewne zwycięstwa - 3:0 z Algierią i 3:0 z Ukrainą, ale poniosła również sensacyjną porażkę z Belgią 2:3. W fazie pucharowej obrońcy tytułu pokonali Argentynę 3:0 w 1/8 finału, a następnie wzięli rewanż na Belgii, wygrywając 3:0 w ćwierćfinale.
Polska droga na mistrzostwa
Biało-Czerwoni do półfinału dotarli w imponującym stylu. W fazie grupowej osiągnęli komplet zwycięstw:
- 3:0 z Rumunią
- 3:0 z Katarem
- 3:1 z Holandią
W 1/8 finału drużyna Grbicia pokonała Kanadę 3:1, a w ćwierćfinale rozbiła Turcję 3:0, co dawało nadzieję na kolejny finał mistrzostw świata z rzędu.
Walka o brązowy medal
Porażka z Włochami oznacza, że polscy siatkarze będą walczyć o trzecie miejsce. Ich rywalem w meczu o brązowy medal będzie reprezentacja Czech, która w pierwszym półfinale przegrała z Bułgarią 1:3.
Czeski przyjmujący Lukas Vasina po porażce z Bułgarami wyrażał dumę z osiągnięcia swojej drużyny:
"Jestem dumny z tego, co jako zespół pokazaliśmy w tym turnieju. Nikt nie oczekiwał od nas takiego wyniku"
Mecz o trzecie miejsce będzie dla polskich siatkarzy szansą na zakończenie turnieju z medalem, choć nie tym, na który liczyli przed rozpoczęciem mistrzostw. Dla Czech będzie to historyczna okazja na pierwszy medal w siatkówce mężczyzn na imprezie tej rangi.
Perspektywy na przyszłość
Mimo rozczarowującego zakończenia tegorocznych mistrzostw świata, reprezentacja Polski pozostaje jedną z czołowych drużyn światowej siatkówki. Kontuzja Bartosza Kurka w kluczowym momencie turnieju pokazała jednak, jak ważna jest głębokość kadry i przygotowanie alternatywnych rozwiązań taktycznych.
Finał mistrzostw świata rozegrają Włochy i Bułgaria, a Polska będzie musiała zadowolić się walką o brązowy medal. Dla kibiców pozostaje nadzieja, że drużyna Nikoly Grbicia zakończy turniej na podium, co byłoby kolejnym sukcesem polskiej siatkówki na arenie międzynarodowej.






