Reprezentacja Polski kobiet zakończyła październikowe zgrupowanie porażką z Walią 0:1 w meczu towarzyskim rozegranym w Newport. Po bezbramkowym remisie z faworyzowaną Holandią, podopieczne Niny Patalon nie zdołały powtórzyć dobrej gry sprzed czterech dni.
Szybka strata bramki zadecydowała o wyniku
Biało-Czerwone już w 5. minucie musiały gonić wynik. Elise Hughes wykorzystała błąd debiutującej w kadrze bramkarki Kingi Seweryn, która niefortunnie odbiła przed siebie piłkę po strzale Anny Filbey. Walijka nie zmarnowała okazji i z bliska umieściła piłkę w siatce.
To była decydująca chwila spotkania. Polki przez pozostałe 85 minut próbowały doprowadzić do wyrównania, jednak nie zdołały pokonać dobrze dysponowanej bramkarki gospodyń Olivii Clark.
Polki miały swoje szanse
Mimo wczesnej straty gola, reprezentacja Polski kreowała sobie sytuacje bramkowe. Najbliżej wyrównania były w 14. minucie, kiedy Paulina Tomasiak wyłożyła piłkę Ewelinie Kamczyk, ale jej strzał został zablokowany przez obronę. Chwilę później niecelnie uderzyła Natalia Padilla-Bidas.
W 8. minucie mogło być jeszcze gorzej dla Biało-Czerwonych. Po fatalnym błędzie w obronie Tianna Teisar znalazła się sam na sam z Kingą Seweryn, ale tym razem polska bramkarka wykazała się dobrą interwencją.
Różnica w rankingu FIFA
Przed meczem Polki zajmowały wyższą pozycję w rankingu FIFA - 26. miejsce wobec 32. pozycji Walijek. Jednak na boisku to gospodynie okazały się skuteczniejsze, wykorzystując jedną z nielicznych okazji bramkowych.
Obie drużyny brały udział w tegorocznych mistrzostwach Europy, gdzie zakończyły zmagania na fazie grupowej. Walijki przegrały w Szwajcarii wszystkie trzy spotkania, w tym 0:3 z Holandią. Polki natomiast zapisały na swoim koncie sensacyjne zwycięstwo 3:2 z Danią.
Podsumowanie zgrupowania
Październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski kobiet przyniosło mieszane rezultaty. Po bardzo dobrym występie przeciwko Holandii (0:0), gdzie Biało-Czerwone pokazały solidną grę obronną i organizację, mecz z Walią obnażył pewne problemy w ofensywie.
Debiut Kingi Seweryn między słupkami nie układał się po myśli selekcjonerki, choć młoda bramkarka pokazała również swoje umiejętności, ratując drużynę przed większą stratą.
Dla sztabu szkoleniowego mecz w Newport będzie cennym materiałem do analizy przed kolejnymi wyzwaniami reprezentacyjnymi. Polki mają przed sobą dalsze eliminacje i sparingi, które będą okazją do poprawy skuteczności w ataku.






