W dramatycznym spotkaniu 4. kolejki Bundesligi Borussia Mönchengladbach zremisowała z Bayerem Leverkusen 1:1, wyrywając punkt w doliczonym czasie gry. Dla nowego szkoleniowca Gladbach, Eugena Polanskiego, był to udany debiut na ławce trenerskiej po zwolnieniu Gerardo Seoana.
Starcie dwóch zespołów po zmianach trenerskich
Mecz w Leverkusen miał szczególny charakter - oba kluby dokonały już zmian na stanowisku trenera po zaledwie czterech kolejkach. Po stronie gospodarzy Kasper Hjulmand zastąpił niefortunnego Erika ten Haga, który pożegnał się z zespołem już po dwóch meczach. Duński szkoleniowiec zdążył już poprowadzić Bayer do ważnego zwycięstwa nad Eintrachtem Frankfurt i remisu w Lidze Mistrzów z FC Kopenhaga.
Dla Borussii spotkanie miało jeszcze większe znaczenie - Fohlen nie strzelili gola w Bundeslidze od początku maja, kiedy Tim Kleindienst pokonał bramkarza Hoffenheim. Kapitan drużyny po operacji kolana będzie pauzował jeszcze kilka tygodni.
Taktyczne zmiany Polanskiego
Nowy trener Gladbach zdecydował się na znaczące zmiany w składzie. W wyjściowej jedenastce znaleźli się między innymi:
- Jens Castrop i Yannick Engelhardt - którzy po raz pierwszy w sezonie wystąpili od pierwszej minuty
- Formacja z trzema środkowymi obrońcami: Diks, Elvedi, Chiarodia
- Joe Scally i Lukas Ullrich jako wahadłowi
- Kevin Stöger w roli playmaker'a za Shuto Machino
Polanski musiał radzić sobie bez kontuzjowanych Robina Hacka i Francka Honorata, co zmusiło go do przebudowy ofensywy.
Przebieg spotkania
Pierwsza połowa była intensywna, ale uboga w sytuacje bramkowe. Obu zespołom można było odczuć fazę poszukiwań - szczególnie Bayerowi, który poza szansą Patrika Schicka w 12. minucie niewiele stworzył. Gladbach z czasem nabierał odwagi, a Jens Castrop miał nawet piłkę w siatce, ale znajdował się na minimalnym spalonym.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Borussia kontrolowała przebieg meczu, szukała swoich szans, ale brakowało jej skuteczności w ostatniej tercji boiska.
Dramatyczna końcówka
Przełom nastąpił po godzinie gry, gdy Hjulmand wprowadził dwóch ofensywnych zawodników. Szczególnie Ernest Poku natychmiast wniósł świeżość do gry gospodarzy. W 70. minucie właśnie z jego prawej strony powstała akcja, którą wykończył Malik Tillman, dając Bayerowi prowadzenie 1:0.
"Sądziłem, że mecz jest już praktycznie skończony, ale futbol potrafi zaskakiwać" - mógłby powiedzieć każdy z kibiców po tym, co wydarzyło się w doliczonym czasie.
W ostatnich sekundach spotkania Charles Herrmann, który wszedł z ławki, dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Harisa Tabakovicia. Bośniacki napastnik nie zmarnował okazji i ustalił wynik na 1:1, zapewniając Polanskiego udany debiut.
Znaczenie wyniku
Remis ma ogromne znaczenie psychologiczne dla Borussii Mönchengladbach. Po trzech porażkach z rzędu i braku goli przez długie tygodnie, punkt zdobyty w Leverkusen może być początkiem odbudowy zespołu. Dla Eugena Polanskiego, który przejął drużynę w trudnym momencie, to sygnał, że jego taktyczne zmiany mogą przynieść efekt.
Bayer Leverkusen z kolei nadal poszukuje optymalnej formy po problemach początku sezonu, choć pod wodzą Hjulmanda widać już pierwsze oznaki poprawy.






