Podczas ceremonii wręczenia Złotej Piłki 2025 w Paryżu doszło do jednego z najbardziej kontrowersyjnych rozstrzygnięć w ostatnich latach. Pedri González, pomocnik FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, zajął dopiero 11. miejsce w prestiżowym rankingu, co wywołało falę krytyki ze strony hiszpańskich mediów i ekspertów.
Zaskakujący wynik dla kluczowego gracza Barcelony
22-letni Pedri był przez wielu ekspertów typowany nawet do pierwszej piątki najlepszych piłkarzy sezonu 2024/25. Jego pozycja w rankingu okazała się jednak rozczarowująca - Kanaryjczyk uplasował się za pięcioma zawodnikami Paris Saint-Germain oraz swoimi kolegami z Barcelony: Raphinhą i Lamine Yamalem.
Hiszpański dziennik "AS" nie krył oburzenia, określając wynik mianem "lekceważenia na wielką skalę". Redaktor naczelny sekcji piłkarskiej Aritz Gabilondo podkreślił, że wszyscy trenerzy, piłkarze i kibice są zgodni co do tego, że Pedri stanowi fundamentalny element zespołu Hansiego Flicka w Barcelonie.
Statystyki przemawiają za hiszpańskim pomocnikiem
Liczby jasno pokazują wartość Pedriego w minionym sezonie:
- 37 meczów w La Liga z 4 bramkami
- 14 spotkań w Lidze Mistrzów jako niekwestionowany podstawowy zawodnik
- 6 meczów w Pucharze Króla z 2 golami
- Kluczowa rola w reprezentacji Hiszpanii, finaliście Ligi Narodów
Pomimo tych imponujących osiągnięć, dziennikarze z całego świata mający prawo głosu w plebiscycie nie uznali go za jednego z dziesięciu najlepszych piłkarzy poprzedniego sezonu.
Drastyczne spadki gwiazd światowego futbolu
Pedri nie był jedyną gwiazdą, która rozczarowała swoją pozycją w rankingu. Vinicius Junior, który w 2024 roku był blisko zdobycia Złotej Piłki, spadł dramatycznie na 16. miejsce. Brazylijczyk z Realu Madryt przeszedł jeden z najbardziej drastycznych spadków w historii tego plebiscytu.
Równie zaskakująco nisko uplasował się Jude Bellingham, który stracił aż 20 pozycji w porównaniu do poprzedniego roku, zajmując dopiero 23. miejsce. Anglik z Realu Madryt prawdopodobnie zapłacił za kontuzję barku, która ograniczyła jego występy w kluczowych momentach sezonu.
Pełna klasyfikacja od 11. do 30. miejsca
| Pozycja | Zawodnik | Klub |
|---|---|---|
| 11 | Pedri | FC Barcelona |
| 12 | Kvicha Kvaratskhelia | SSC Napoli |
| 13 | Harry Kane | Bayern Monachium |
| 16 | Vinicius Jr | Real Madryt |
| 17 | Robert Lewandowski | FC Barcelona |
| 20 | Lautaro Martinez | Inter Mediolan |
| 23 | Jude Bellingham | Real Madryt |
Walka o najwyższe miejsca
Podczas ceremonii w paryskim Théâtre du Chatelet największymi faworytami do zdobycia głównej nagrody byli Ousmane Dembélé z PSG oraz dwaj zawodnicy Barcelony: Lamine Yamal i Raphinha. Obaj barcelońscy skrzydłowi wyprzedzili swojego kolegę z drużyny w końcowej klasyfikacji.
Historyczny kontekst nagród Pedriego
Warto przypomnieć, że Pedri nie jest obcy prestiżowym nagrodom indywidualnym. W 2021 roku zdobył zarówno Nagrodę Kopa (dla najlepszego młodego piłkarza) jak i Golden Boy. Jednak w kontekście jego obecnej pozycji w światowym futbolu, 11. miejsce w Złotej Piłce wydaje się zdecydowanie nieadekwatne do jego rzeczywistego wkładu w sukcesy klubu i reprezentacji.
Hiszpańskie media podkreślają, że mimo zdobycia z Barceloną dublet (mistrzostwo i puchar) oraz dotarcia do finału Ligi Narodów z reprezentacją, indywidualne uznanie wciąż umyka talentowanemu pomocnikowi z Wysp Kanaryjskich.
"Wszyscy trenerzy, piłkarze i kibice są zgodni, że Pedri to fundamentalna postać Barcelony Flicka, ale to przekonanie nie znalazło odzwierciedlenia w głosowaniu na Złotą Piłkę" - napisał Aritz Gabilondo z "AS".
Ceremonia Złotej Piłki 2025 pokazała, jak trudno jest ocenić indywidualną wartość piłkarzy w sporcie zespołowym, gdzie sukcesy kolektywne nie zawsze przekładają się na indywidualne uznanie w oczach międzynarodowego jury dziennikarskiego.






