AS Monaco pokazało charakter w dramatycznym starciu z FC Metz, wygrywając ostatecznie 5-2 po spektakularnej końcówce. Trzy bramki w ostatnich dziesięciu minutach pozwoliły drużynie z Księstwa odwrócić losy meczu, który długo układał się po myśli gości.
Trudny początek dla Monaco
Mecz 5. kolejki Ligue 1 na Stade Louis II nie rozpoczął się po myśli gospodarzy. FC Metz, zespół walczący o utrzymanie, potrafił zaskoczyć faworyzowane Monaco i przez długie fragmenty spotkania kontrolował przebieg wydarzeń. Grenats nie tylko objęli prowadzenie, ale również zdołali doprowadzić do remisu 2-2, gdy wydawało się, że Monaco przejmuje inicjatywę.
Drużyna prowadzona przez Adi Hüttera wyraźnie odczuwała skutki niedawnej porażki z Club Brugge w europejskich pucharach. Austriacki szkoleniowiec, którego pozycja była ostatnio kwestionowana, musiał znaleźć sposób na odmianę gry swojego zespołu.
Ansu Fati bohaterem wieczoru
Prawdziwy przełom nastąpił w końcówce spotkania, gdy na boisko wszedł Ansu Fati. Hiszpański skrzydłowy, który w tym sezonie występuje jako zmiennik, w ciągu kilku minut całkowicie zmienił oblicze meczu.
W 83. minucie Fati wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Diatty z prawego skrzydła, wyprzedzając Colina i pewnie kierując piłkę głową do siatki. To był jego drugi gol w tym spotkaniu i trzeci od momentu dołączenia do Monaco.
"Ansu Fati pokazał swoją klasę, wchodząc z ławki i zmieniając losy meczu. To właśnie takiej skuteczności oczekiwaliśmy od doświadczonych zawodników"
Dramatyczna końcówka
Monaco nie poprzestało na prowadzeniu 3-2. W 86. minucie po rzucie rożnym Lamine Camary piłkę do własnej bramki skierował Koffi Kouao z Metz, lobując swojego bramkarza Fischera.
Ostateczny wynik ustalił w doliczonym czasie gry George Ilenikhena. Młody napastnik, wprowadzony jako zmiennik, wykorzystał świetne podanie Idumbo i lewą nogą pokonał bramkarza gości, ustalając wynik na 5-2.
Kluczowe momenty końcówki:
- 83' - Drugi gol Ansu Fati (3-2)
- 86' - Samobójcze trafienie Kouao (4-2)
- 90'+3 - Gol Ilenikheny (5-2)
Hütter pod presją
Przed meczem pozycja trenera Adi Hüttera była szeroko komentowana przez media i kibiców. Austriak w konferencji prasowej przyznał, że zdaje sobie sprawę z krytyki i bierze pełną odpowiedzialność za wyniki zespołu.
"Jestem pierwszym, który otrzymuje krytykę, analizuje i szuka rozwiązań, zanim porozmawiam z zawodnikami. To moja rola, mój sposób myślenia jako trenera" - powiedział Hütter przed spotkaniem.
Zwycięstwo z Metz może dać mu nieco więcej czasu na stabilizację sytuacji, choć kibice wciąż oczekują poprawy jakości gry prezentowanej przez drużynę.
Statystyki meczu
| Kategoria | AS Monaco | FC Metz |
|---|---|---|
| Bramki | 5 | 2 |
| Strzały celne | 8 | 4 |
| Posiadanie piłki | 58% | 42% |
| Rzuty rożne | 7 | 3 |
Wnioski i perspektywy
Dla Monaco to cenne zwycięstwo nie tylko ze względu na trzy punkty, ale przede wszystkim ze względu na sposób, w jaki zostało osiągnięte. Drużyna pokazała charakter i umiejętność wychodzenia z trudnych sytuacji, co będzie kluczowe w walce o miejsca premiowane grą w europejskich pucharach.
FC Metz mimo porażki może być zadowolone z większości meczu. Zespół prowadzony przez Stéphane'a Le Mignana pokazał, że potrafi konkurować z teoretycznie silniejszymi rywalami, co daje nadzieję w walce o utrzymanie.
Monaco po tym zwycięstwie będzie chciało wykorzystać momentum i kontynuować serię dobrych wyników, podczas gdy Metz musi szybko otrząsnąć się z rozczarowania i skupić na kolejnych meczach w walce o punkty.






