Była polska tenisistka Marta Domachowska po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o dramacie, który zniszczył jej obiecującą karierę. W rozmowie z prowadzącymi podcast "Breakpoint" ujawniła szokujące szczegóły umowy sponsorskiej, która zamieniła jej życie w prawdziwy koszmar.
Milionowe żądania i 15 lat procesów sądowych
Domachowska, która w 2006 roku zajmowała 37. miejsce w rankingu WTA, przez piętnaście lat walczyła w sądzie z byłym sponsorem. Biznesmen z branży poligraficznej pozwał ją za rzekome naruszenie warunków umowy, żądając miliona złotych odszkodowania.
Perspektywa długu w wysokości miliona złotych jest dla młodej dziewczyny straszna. To było zawsze z tyłu głowy i nie potrafiłam się tego pozbyć
– wyznała 39-letnia obecnie tenisistka.
Feralny kontrakt podpisany w wieku 16 lat
Umowę z kontrowersyjnym sponsorem rodzice Domachowskiej podpisali, gdy ta miała zaledwie 16 lat. Dwa lata później kontrakt przepisano na córkę. Warunki okazały się dramatyczne dla młodej zawodniczki:
- Sponsor pobierał 35-45% wszystkich zarobków tenisistki
- Miał prawo decydować o wyborze trenerów
- Kontrolował najważniejsze sportowe decyzje
- Mógł zakazać udziału w turniejach
– Czy ja w wieku 18 lat zastanawiałam się nad tym, czy ta umowa jest dobra, czy nie? Moi rodzice nie skorzystali z pomocy prawnika – tłumaczy Domachowska. – Jak prawnik zobaczył tę umowę, to powiedział, że w życiu nie pozwoliłby jej podpisać.
Kontrola nad karierą i narzucani trenerzy
Sponsor nie ograniczał się tylko do pobierania prowizji. Próbował także narzucać tenisistce trenerów, o czym dowiadywała się czasem z mediów.
– Nawet dowiedziałam się z prasy, że będzie mnie trenował Wojciech Fibak – wspomina Domachowska. W końcowej fazie współpracy sytuacja stała się jeszcze bardziej absurdalna: – Dostałam przed wyjazdem do Stanów pismo, że nie mogę jechać na turnieje, bo nie mam zespołu i jestem nieprzygotowana. Faksem przyszło. A ja już byłam na lotnisku.
Przedwczesny koniec kariery
Ciągły stres związany z procesami sądowymi doprowadził do tego, że Domachowska zakończyła karierę w 2015 roku, mając zaledwie 29 lat. Co dwa-trzy miesiące musiała stawiać się na rozprawach, przygotowywać dokumenty i rozmawiać z prawnikami.
Dla mnie w pewnym momencie priorytetem były sprawy w sądzie, a nie tenis. Nie interesował mnie tenis już. Interesowało mnie tylko, żeby te sprawy się skończyły
– przyznaje szczerze była tenisistka.
Największe sukcesy i obecne życie
Mimo problemów prawnych, Domachowska mogła pochwalić się znaczącymi osiągnięciami:
Osiągnięcie | Rok | Szczegóły |
---|---|---|
Najwyższa pozycja WTA | 2006 | 37. miejsce w rankingu |
Finał WTA | 2004 | Seul (porażka z Marią Szarapową) |
Australian Open | - | Czwarta runda (awans z kwalifikacji) |
Obecnie Marta Domachowska jest szczęśliwie zamężna z Jerzym Janowiczem, z którym doczekała się dziecka. Para nie ukrywa swojego szczęścia w mediach społecznościowych.
Ostrzeżenie dla młodych zawodników
Historia Domachowskiej stanowi przestrogę dla młodych sportowców i ich rodziców. Pokazuje, jak ważne jest dokładne przeanalizowanie warunków umów sponsorskich z pomocą prawników przed ich podpisaniem.
Były przypadek polskiej tenisistki przypomina o ciemnej stronie sportu profesjonalnego, gdzie młodzi zawodnicy mogą paść ofiarą nieuczciwych praktyk biznesowych. Domachowska nie ujawniła, jakim wyrokiem zakończył się jej 15-letni spór sądowy, ale jej historia z pewnością będzie służyć jako ostrzeżenie dla przyszłych pokoleń sportowców.