Marcin Komenda przechodzi obecnie najlepszy okres w swojej karierze siatkarskiej. 29-letni rozgrywający triumfował w PlusLidze z Bogdanką LUK Lublin, zdobył złoty medal Ligi Narodów z reprezentacją Polski, a teraz walczy o medal mistrzostw świata. Niewiele osób wie jednak, że jego sportowa droga mogła potoczyć się zupełnie inaczej.
Pierwsze kroki w sporcie i niespodziewana przeszkoda
Siatkówka wcale nie była pierwszą miłością przyszłego reprezentanta Polski. Marcin Komenda początkowo marzył o karierze piłkarskiej. Jak sam wspominał w wywiadzie dla nowiny24.pl z lipca 2019 roku:
Na początku chciałem być piłkarzem, piłka nożna zawsze mi się podobała, jednak ze względu na warunki fizyczne bardziej nadawałem się do siatkówki.
Plany młodego sportowca pokrzyżowała jednak poważna kontuzja w dzieciństwie. Marcin często odczuwał dolegliwości bólowe, co zmusiło rodziców do wizyty u lekarza. Pierwsza diagnoza była wręcz dramatyczna - jak relacjonowała mama siatkarza, Edyta Komenda, w rozmowie z tvpsport.pl:
Pierwsza diagnoza, która się pojawiała, to to, że może nie chodzić. Był to szok.
Na szczęście problem udało się rozwiązać dzięki odpowiednim wkładkom do butów, ale młody Marcin musiał porzucić marzenia o piłkarskiej karierze.
Sportowe poszukiwania przed siatkówką
Rezygnacja z piłki nożnej nie oznaczała końca sportowych ambicji Komendy. Przyszły mistrz Polski próbował swoich sił w różnych dyscyplinach:
- W przedszkolu startował w zawodach tańca towarzyskiego
- Później postawił na piłkę ręczną, w której wykazywał duże umiejętności
- Dopiero w pierwszej klasie gimnazjum odkrył siatkówkę
Przełomowy moment w gimnazjum
Decydujący moment w karierze Marcina Komendy nastąpił podczas turnieju siatkarskiego, na który pojechał z trenerem Ryszardem Pozłutko. Jak wspominała jego mama:
Marcin połknął bakcyla w pierwszej klasie gimnazjum. Pojechał na turniej z trenerem Pozłutko i starszymi chłopakami. Nie wiem dokładnie co się tam wydarzyło, ale przyjechał bardzo zaangażowany w siatkówkę.
Ryszard Pozłutko, pierwszy siatkarski trener Komendy, od razu dostrzegł w nim potencjał. To właśnie Pozłutko postawił na młodego zawodnika jako rozgrywającego, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Rodzinne tradycje siatkarskie
Wybór siatkówki nie był przypadkowy - sport ten był obecny w rodzinie Komendów. Mama Marcina grała w siatkówkę, podobnie jak wujek i ciocia. Jedynie tata skłaniał się ku piłce ręcznej, ale ostatecznie przeważyły argumenty mamy.
Droga do sukcesu
Po odkryciu pasji do siatkówki Komenda szybko opuścił rodzinny Kraków, aby rozwijać swoje umiejętności. Jego kariera prowadziła przez:
- Resovię Rzeszów
- SMS PZPS Spała
- Effector Kielce
- GKS Katowice
- Asseco Resovię
- Stal Nysa
- Bogdankę LUK Lublin (od 2022 roku)
Obecne osiągnięcia
Dziś 29-letni rozgrywający może pochwalić się imponującą kolekcją trofeów:
| Rok | Osiągnięcie | Kategoria |
|---|---|---|
| 2025 | Złoty medal | Liga Narodów |
| 2025 | Mistrzostwo Polski | PlusLiga |
| 2024, 2019 | Brązowe medale | Liga Narodów |
| 2019 | Brązowy medal | Mistrzostwa Europy |
| 2019 | Srebrny medal | Puchar Świata |
Historia Marcina Komendy pokazuje, jak przypadek i determinacja mogą całkowicie zmienić życie sportowca. Gdyby nie kontuzja w dzieciństwie i przypadkowy wyjazd na turniej siatkarski, dziś być może kibicowalibyśmy mu na boiskach piłkarskich, a nie w hali podczas mistrzostw świata w siatkówce.
Teraz wszystkie oczy skierowane są na reprezentację Polski, która walczy o medal mistrzostw świata. Komenda, jako kluczowy gracz kadry, ma szansę dopisać kolejny sukces do swojej bogatej kolekcji trofeów.






