FC Liverpool doświadczył problemów logistycznych przed środowym meczem Ligi Mistrzów z Eintrachtem Frankfurt. Awaria techniczna samolotu spowodowała prawie czterogodzinne opóźnienie w podróży do Niemiec, co zmusiło klub do odwołania obowiązkowej konferencji prasowej.
Problemy z podróżą i kontuzje osłabiają Liverpool
Trener Arne Slot zapewnił na stronie internetowej klubu, że opóźnienie nie wpłynie na przygotowania do meczu. "To nigdy nie może być wymówką" - podkreślił holenderski szkoleniowiec, który po czterech kolejnych porażkach desperacko potrzebuje pozytywnego rezultatu.
Największym problemem dla Liverpoolu jest jednak kontuzja Ryana Gravenbercha. Holenderski pomocnik doznał urazu kostki podczas niedzielnego meczu z Manchesterem United i nie zdąży wyzdrowieć na spotkanie z Eintrachtem.
"On ma bardzo szczególną jakość w naszej drużynie. Pamiętam Community Shield przeciwko Crystal Palace i mecz z Bournemouth na początku Premier League - gdy Gravenberch nie grał, brakowało nam zawodnika, który zawsze chroni naszą linię obrony" - wyjaśnił Slot.
Zmiany w składzie i powrót Ekitiké
Trener Liverpoolu zapowiedział kilka zmian personalnych w porównaniu do porażki 1:2 z Manchesterem United. W środku pola prawdopodobnie zagra Curtis Jones obok Alexisa Mac Allistera, podczas gdy Dominik Szoboszlai może ponownie wystąpić jako prawy obrońca.
Po stronie gospodarzy spodziewany jest powrót Hugo Ekitiké do podstawowego składu. Francuski napastnik, który latem opuścił Frankfurt za 95 milionów euro, będzie miał okazję zmierzyć się ze swoim byłym klubem.
Kulisy transferu Ekitiké
Sportowy dyrektor Eintrachtu, Markus Krösche, ujawnił pikantne szczegóły dotyczące letnego transferu Francuza. Negocjacje prowadzone były podczas wakacji obu stron na greckiej wyspie Kreta, głównie przez telefon i e-mail.
- Pierwsza oferta Liverpoolu: 80 milionów euro
- Ostateczna kwota: 90 milionów euro plus 5 milionów w bonusach
- Al-Hilal oferowało ponad 100 milionów euro, ale Ekitiké wybrał Liverpool
Atmosfera w Frankfurcie przypomina Galatasaray
Arne Slot wyraził respekt dla atmosfery, jaka czeka jego zespół na Deutsche Bank Park. "To ma pewne podobieństwo do Galatasaray - stadion, na którym kibice będą naprawdę głośni" - porównał holenderski trener.
Liverpool ma powody do obaw nie tylko ze względu na atmosferę. Eintracht Frankfurt imponująco pokonał Galatasaray 5:1 w pierwszym domowym meczu Ligi Mistrzów, podczas gdy Reds przegrali z tureckim zespołem 0:1.
Mecz Eintracht Frankfurt - Liverpool rozpocznie się o godzinie 21:00 i będzie kluczowy dla obu drużyn w kontekście dalszej gry w Lidze Mistrzów. The Reds desperacko potrzebują przerwać passę porażek, podczas gdy gospodarze chcą potwierdzić swoją dobrą formę na europejskiej scenie.






