Liverpool zmaga się z trudnościami w pierwszej połowie meczu przeciwko Galatasaray w ramach fazy ligowej Ligi Mistrzów. Gospodarze prowadzą 1:0 na Turk Telekom Arena w Stambule, wykorzystując swoją dobrą passę w meczach domowych przeciwko angielskim mistrzom.
Problemy kadrowe Liverpool przed meczem
Trener Arne Slot musiał radzić sobie bez Federico Chiesy, który doznał drobnego urazu podczas weekendowego meczu z Crystal Palace. Włoski napastnik nie znalazł się w 21-osobowej kadrze na mecz w Stambule.
"Dostał małą kontuzję w ostatnim meczu przeciwko Palace. Próbował dzisiaj, był na boisku na początku, ale nie mógł skończyć sesji treningowej, więc zdecydowaliśmy się go nie brać, bo za kilka dni znów gramy z Chelsea" - wyjaśnił Slot na konferencji prasowej.
Trudna pierwsza połowa dla gości
Liverpool boryka się z problemami w defensywie, a Victor Osimhen sprawia spore kłopoty angielskiej drużynie. Nigeryjski napastnik, który przeszedł do Galatasaray, pokazuje klasę światowego formatu, przypominając czasy, gdy zespoły spoza pięciu najlepszych lig europejskich posiadały najlepszych zawodników na świecie.
Szczególnie trudny mecz rozgrywa Dominik Szoboszlai, który występuje na nietypowej dla siebie pozycji prawego obrońcy. Węgier musiał mierzyć się z agresywnymi atakami gospodarzy, a w jednej z sytuacji piłka odbiła się od jego ręki w polu karnym, jednak sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.
Kluczowe momenty pierwszej połowy
- Ibrahima Konate zmarnował doskonałą okazję, główkując z kilku metrów obok bramki
- Ryan Gravenberch otrzymał żółtą kartkę za faul na Osimhenie tuż przed końcem pierwszej połowy
- Curtis Jones doznał urazu nosa w starciu z Mario Leminą
- Liverpool miał problemy z wyprowadzaniem piłki z własnej połowy
Wyzwania dla drugiej połowy
Anglicy będą musieli znacznie podnieść poziom swojej gry w drugiej odsłonie spotkania. Brak Szoboszlaiego w środku pola jest odczuwalny, a zespół ma trudności z kreowaniem sytuacji bramkowych mimo obecności takich zawodników jak Cody Gakpo czy nowy nabytek Florian Wirtz.
Galatasaray kontynuuje swoją dobrą serię w meczach domowych przeciwko Liverpoolowi, a atmosfera na Turk Telekom Arena dodatkowo mobilizuje turecki zespół do walki o cenne punkty w fazie ligowej Ligi Mistrzów.
Druga połowa pokaże, czy Liverpool zdoła odpowiedzieć na wyzwanie rzucone przez ambitnych gospodarzy i wyrównać stan meczu, czy też Galatasaray utrzyma swoją przewagę do końcowego gwizdka.






