Bayern Monachium pewnie pokonał belgijski Club Brugge w środowym meczu Ligi Mistrzów, a głównym bohaterem spotkania został nieoczekiwanie 17-letni Lennart Karl, który strzelił swojego pierwszego gola w seniorskim zespole bawarskiego giganta.
Błyskawiczny start Bayernu
Drużyna prowadzona przez Vincenta Kompany'ego nie tracila czasu na rozgrywkę. Już w piątej minucie spotkania młody Karl pokazał swój talent, napędzając akcję monachijczyków i ruszając w kierunku pola karnego przeciwnika.
Nastolatek z rocznika 2008 ograł po drodze kilku obrońców Club Brugge, a następnie zdecydował się na odważną próbę z dystansu. Jego precyzyjne uderzenie pod poprzeczkę okazało się nie do obrony dla bramkarza Nordina Jackersa.
No jak wchodzić na wieczory Ligi Mistrzów, to właśnie w taki sposób - z drzwiami, z futryną
- tak gola utalentowanego piłkarza podsumował komentator Canal+ Sport, Kamil Kania.
Kane dopełnił dzieła
Dziewięć minut po trafieniu Karla, Harry Kane podwoił prowadzenie Bayernu, wykorzystując doświadczenie i skuteczność, które przyniosły mu światową sławę. Angielski napastnik potwierdził tym samym swoją formę w barwach bawarskiego zespołu.
Przyszłość Bayernu w dobrych rękach
Występ Lennarta Karla przeciwko Club Brugge pokazał, że młody skrzydłowy zyskał pełne zaufanie trenera Kompany'ego. 17-latek zbiera coraz więcej minut w pierwszym zespole, a jego debiutancki gol w Lidze Mistrzów z pewnością na długo pozostanie w jego pamięci.
Bayern Monachium, będący przed meczem bezdyskusyjnym faworytem, potwierdził swoją klasę już w pierwszych minutach spotkania. Naszpikowany gwiazdami zespół pokazał, że potrafi także stawiać na młode talenty, które mogą w przyszłości stanowić trzon drużyny.
Występ Karla to dowód na to, że akademia Bayernu wciąż produkuje utalentowanych piłkarzy gotowych do gry na najwyższym poziomie. Dla 17-latka był to szczególny moment - pierwszy gol w seniorskim zespole i to od razu w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów.






