Legia Warszawa rozpoczęła trzeci z rzędu sezon w Lidze Konferencji Europy od porażki. W pierwszym meczu fazy ligowej stołeczny zespół przegrał na własnym stadionie z tureckim Samsunsporem 0:1, tracąc bramkę już w 10. minucie spotkania.
Zaskakujące decyzje trenera Iordanescu
Rumuński szkoleniowiec Edward Iordanescu przed pierwszym startem w europejskich pucharach zdecydował się na odważne rotacje w składzie. W wyjściowej jedenastce znaleźli się między innymi Wojciech Urbański, Kacper Chodyna oraz Antonio Colak. Kompletnie nowe zestawienie linii obrony z Marco Burchem i Arturem Jędrzejczykiem na czele miało sprawdzić się w konfrontacji z fizycznym stylem gry Turków.
Wczesna strata bramki
Goście objęli prowadzenie już w 10. minucie meczu po znakomitym kontrataku. Anthony Musaba popędził lewą flanką, wpadł w pole karne i potężnym strzałem zaskoczył bramkarza Kacpra Tobiasza. To był moment, który zadecydował o losach pierwszej połowy.
Legia próbowała odpowiedzieć, ale brakowało skuteczności w finalizacji. Najbliżej wyrównania był Radovan Pankov, którego strzał z rzutu wolnego w 22. minucie minął słupek o centymetry.
Ostrzeżenia przed meczem się sprawdziły
Przed spotkaniem Sebastian Szymański, reprezentant Polski grający w tureckim Fenerbahce, ostrzegał Legię przed stylem gry Samsunsporu. Jego słowa okazały się prorocze:
Samsunspor nie odpuści, nawet gdy będzie wysoko przegrywał. Trzeba do końca pozostać skoncentrowanym. To klub, który dobrze odnajduje się w takim fizycznym stylu gry.
Spektakularna oprawa kibiców
Mimo porażki na boisku, warszawscy kibice po raz kolejny stanęli na wysokości zadania. Tuż przed pierwszym gwizdkiem na jednej z trybun rozwinęli olbrzymią "sektorówkę" z wizerunkiem białego orła i napisem "Pride of Poland" - "Duma Polski".
Dalsze wyzwania w Europie
Porażka z Samsunsporem to dopiero początek europejskiej przygody Legii w tym sezonie. Przed warszawskim zespołem jeszcze pięć spotkań w fazie ligowej:
- Szachtar Donieck (wyjazd do Krakowa)
- Celje
- Sparta Praga
- Noah Erywań
- Lincoln Red Imps
Wnioski na przyszłość
Pierwsza porażka w Lidze Konferencji pokazała, że Legia musi lepiej radzić sobie z fizycznym stylem gry przeciwników. Turecki zespół skutecznie wykorzystał swoje atuty - szybkie kontrataki i silę fizyczną zawodników.
Edward Iordanescu będzie musiał wyciągnąć wnioski z tego spotkania, szczególnie jeśli chodzi o ustawienie defensywy. Eksperymentalne zestawienie linii obrony nie sprawdziło się w konfrontacji z doświadczonymi rywalami z Turcji.
Legia ma jeszcze szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek, ale każdy kolejny mecz będzie teraz kluczowy dla ostatecznego bilansu punktowego w grupie.






