Lechia Gdańsk z powodzeniem zrewanżowała się Pogoni Grodzisk Mazowiecki za ubiegłoroczną porażkę w Pucharze Polski. Tym razem drużyna prowadzona przez Johna Carvera wygrała 1:0 w Pruszkowie i awansowała do kolejnej rundy rozgrywek.
Ćirković bohaterem spotkania
O losach meczu zadecydował gol Aleksandara Ćirkovića z 53. minuty. Serbski pomocnik ruszył indywidualnie przez środek boiska i oddał strzał zza pola karnego. Piłka po wyraźnym rykoszecie od Bartosza Farbiszewskiego zaskoczyła bramkarza Pawła Kieszka, który w normalnych okolicznościach bez problemu złapałby futbolówkę.
To był jedyny gol w spotkaniu, co może zaskakiwać biorąc pod uwagę statystyki obu drużyn. Lechia straciła w tym sezonie Ekstraklasy już 22 bramki, podczas gdy Pogoń inkasowała 16 goli w pierwszej lidze. Kibice spodziewali się festiwalu strzeleckiego, a otrzymali minimalistyczne widowisko.
Lechia kontrolowała przebieg meczu
Praktycznie przez całe spotkanie to gdańszczanie dyktowali warunki gry. W pierwszej połowie gospodarze z Grodziska nie wykreowali sobie żadnej konkretnej sytuacji bramkowej. Lechia częściej utrzymywała się przy piłce, jednak brakowało ostatniego podania czy celnej wrzutki.
Druga połowa również przebiegała pod dyktando gości, choć w końcówce niespodziewanie zrobiło się nerwowo. Pogoń zwietrzała swoją szansę na wyrównanie - dobre okazje mieli Karol Noiszewski i Jakub Konstantyn, jednak obaj zawiedli w kluczowych momentach.
Carver podszedł do meczu z pełną powagą
Trener Lechii John Carver przed meczem zapewniał, że bardzo poważnie podchodzi do pucharowego starcia.
"Przygotowujemy się, jakbyśmy mieli zagrać z najsilniejszym zespołem w ekstraklasie"- mówił angielski szkoleniowiec.
Carver dokonał kilku zmian w składzie, ale nie wpłynęły one negatywnie na postawę drużyny. Trener wykorzystał okazję, aby dać szansę zawodnikom, którzy do tej pory mniej grali, jednocześnie myśląc o sobotnim ligowym meczu z Koroną Kielce.
Rewanż za ubiegły sezon
Dla Lechii był to mecz o prestiż. Rok temu, również 24 września, gdańszczanie sensacyjnie przegrali z Pogonią Grodzisk po rzutach karnych, co było jedną z największych niespodzianek tamtej edycji Pucharu Polski.
Tym razem wszystko potoczyło się zgodnie z logiką - drużyna z Ekstraklasy pokonała pierwszoligowca, choć nie było to łatwe zwycięstwo. Lechia nie potrafiła dobić przeciwnika drugą bramką, ale skutecznie wybroniła jednobramkowe prowadzenie.
Składy drużyn:
Pogoń Grodzisk: Kieszek - Barnowski, Łoś, Gajgier, Farbiszewski, Jędrasik (61' Konstantyn) - Korczakowski (82' Jaroń), Staniszewski (46' Noiszewski), Adkonis, Lis (46' Adamski) - Gieroba (61' Szczepaniak)
Lechia Gdańsk: Paulsen - Jaunzems, Diaczuk, Olsson, Wójtowicz - Sezonienko (90' Brzęk), Neugebauer (88' Szczepankiewicz), Żelizko (46' Kapić), Awadalla (80' Wjunnyk), Ćirković - Bobcek (59' Kurminowski)
Dla Lechii Puchar Polski to najkrótsza droga do europejskich pucharów, dlatego klub z Gdańska zamierza zajść w tych rozgrywkach jak najdalej. Pierwsze zadanie zostało wykonane, choć nie bez problemów.






