Karolina Kowalkiewicz zakończyła swoją walkę na gali UFC Fight Night w Rio de Janeiro w najbardziej bolesny sposób. 39-letnia polska zawodniczka została pokonana przez techniczny nokaut (TKO) w trzeciej rundzie przez Brazylijkę Julię Polastri, co oznacza jej trzecią z rzędu porażkę w oktagonie.
Dominacja od pierwszych sekund
Od samego początku pojedynku Julia Polastri (14-5) narzuciła swoje tempo walki. Brazylijka, wspierana przez rodzimą publiczność w Farmasi Arena, skutecznie wykorzystywała kopnięcia i ciosy, zmuszając doświadczoną Polkę do defensywnej postawy.
Mimo że Kowalkiewicz (16-10) próbowała inicjować wymiany bokserskie i wprowadzać walkę do klinczu, to młodsza rywalka częściej trafiała mocnymi i precyzyjnymi uderzeniami. Pierwsza runda wyraźnie przypadła Brazylijce, która pokazała swoją przewagę w stójce.
Narastająca przewaga rywalki
Druga runda rozpoczęła się jeszcze gorzej dla polskiej reprezentantki. Polastri zasypała Kowalkiewicz gradem kopnięć i ciosów, a oko łodzianki zaczęło krwawić. Brazylijka pozwoliła sobie nawet na pewne lekceważenie, wykonując spektakularne i nonszalanckie akcje.
Choć Kowalkiewicz zdołała na krótko sprowadzić walkę do parteru pod koniec rundy, nie była w stanie wykorzystać tej okazji do odwrócenia losów pojedynku. Po dwóch rundach wszyscy sędziowie punktowi widzieli wyraźną przewagę Polastri:
- Dwóch sędziów: 20-18 dla Brazylijki
- Jeden sędzia: 20-17 dla Brazylijki
Dramatyczny koniec w trzeciej rundzie
Wchodząc do ostatniej rundy, Kowalkiewicz musiała postawić wszystko na jedną kartę. Jedyną szansą na zwycięstwo było zakończenie walki przed czasem. Niestety, to właśnie jej rywalka wykorzystała tę desperację.
W połowie trzeciej rundy Julia Polastri trafiła potężnym wysokim kopnięciem w głowę polskiej zawodniczki. Po tym uderzeniu Kowalkiewicz straciła orientację, a Brazylijka natychmiast ruszyła za ciosem, zadając serię niszczycielskich uderzeń.
Sędzia Marc Goddard nie czekał długo i przerwał pojedynek po 2 minutach i 56 sekundach trzeciej rundy, gdy Kowalkiewicz nie była już w stanie aktywnie się bronić przy siatce oktagonu.
Trudny okres w karierze
Ta porażka to kolejny cios dla kariery Karoliny Kowalkiewicz, która w grudniu tego roku będzie obchodzić dziesiątą rocznicę swojego debiutu w UFC. Weteranki z tak długim stażem to rzadkość w kobiecych dywizjach tej federacji.
Ostatnie trzy rywalki Polki pochodziły z Brazylii, co pokazuje, że UFC wykorzystuje doświadczoną zawodniczkę jako "testerkę" dla młodych, wschodzących gwiazd z Kraju Kawy. Wcześniej Kowalkiewicz przegrała z Iasmin Lucindo i Denise Gomes.
Co dalej?
Seria trzech porażek z rzędu stawia pod znakiem zapytania przyszłość Kowalkiewicz w UFC. W wieku 39 lat polska zawodniczka musi poważnie zastanowić się nad dalszymi planami kariery, szczególnie że jej ostatnie pojedynki kończyły się bolesnymi porażkami z młodszymi rywalkami.
Na tej samej gali w Rio de Janeiro wystąpił także Mateusz Gamrot, który zmierzył się z byłym mistrzem UFC Charlesem Oliveirą w walce wieczoru, dając polskim fanom nadzieję na lepszy wynik w drugiej części nocy.