Amerykańska tenisistka Jessica Pegula zapisała się na kartach historii China Open, dokonując jednego z najbardziej spektakularnych powrotów w turnieju. 31-letnia zawodniczka obroniła się przed trzema piłkami meczowymi w starciu z Brytyjką Emmą Raducanu, by ostatecznie wygrać 6-3, 6-7 (9-11), 0-6.
Dramatyczny przebieg meczu
Spotkanie rozpoczęło się pod dyktando Emmy Raducanu, która pewnie wygrała pierwszego seta 6-3. Brytyjka, występująca przed oczami swojej chińskiej matki, kontynuowała dobrą grę w drugim secie, doprowadzając do tie-breaka.
W kluczowym momencie meczu Raducanu prowadziła w tie-breaku 5-2 i miała przed sobą trzy piłki meczowe. Wydawało się, że awans do 1/8 finału jest już w jej rękach, jednak Pegula pokazała klasę światowej czołówki.
"To był szalony mecz. Tie-break był bardzo intensywny, ale zdołałam się w niego wrócić i utrzymać presję. Kiedy ona popełniła podwójny błąd serwisowy, wiedziałam, że wciąż gram dobry tenis" - powiedziała Pegula po meczu.
Trzeci set bez historii
Po dramatycznym tie-breaku momentum całkowicie przesunęło się na stronę Amerykanki. W trzecim secie Raducanu nie zdołała wygrać ani jednego gema, przegrywając go 0-6. Pegula potrzebowała łącznie 2 godzin i 21 minut, aby zamknąć to niezwykłe spotkanie.
Finalistka ostatniego US Open przyznała szczerze, że miała szczęście w kluczowych momentach:
"Miałam trochę szczęścia z tymi dwoma zwycięskimi bekhandami, które udało mi się wcisnąć, ale po prostu starałam się walczyć tak długo, jak mogłam."
Kolejne wyzwania czekają Pegulę
Piąta rozstawiona Jessica Pegula w 1/8 finału China Open zmierzy się z Martą Kostyuk z Ukrainy, która jest 23. rozstawiona w turnieju. Amerykanka wyraziła zadowolenie z atmosfery panującej w Pekinie:
"Publiczność była niesamowita, ten kort był dla mnie dobry i cieszę się, że mogę tu grać pod światłami. Jestem po prostu szczęśliwa, że przeszłam dalej."
Koniec marzeń Raducanu
Dla Emmy Raducanu była to kolejna porażka z zawodniczką z czołowej dziesiątki rankingu WTA. Od marca, kiedy pokonała Emmę Navarro w Miami Open, Brytyjka przegrała osiem meczów z rzędu przeciwko najlepszym tenisistkom świata.
Pomimo bolesnej porażki, 22-letnia zawodniczka pokazała fragmenty dobrej gry, szczególnie w pierwszym secie i początku drugiego. Jednak brak doświadczenia w kluczowych momentach kosztował ją awans do kolejnej rundy.
Brytyjskie nadzieje w China Open spoczywają teraz na Sonay Kartal, która pokonała Australijkę Maya Joint 6-3, 6-2 i zagra w 1/8 finału z piątą rakietą świata Mirrą Andreevą.






