Niedzielny mecz Legii Warszawa z Pogonią Szczecin przyniósł nie tylko sportowe emocje, ale również wzbudził ogromne kontrowersje. Na trybunie "Żyleta" pojawił się Janusz Waluś – mężczyzna skazany za morderstwo, który przez 29 lat przebywał w południowoafrykańskim więzieniu.
Owacyjne przyjęcie na stadionie
72-letni Waluś został zaproszony na tak zwane "gniazdo" – miejsce, z którego prowadzony jest doping kibiców Legii. Jak relacjonują świadkowie zdarzenia, znaczna część fanów przyjęła go z entuzjazmem, bijąc brawo i skandując jego nazwisko.
Na trybunie zawisła również flaga z podobizną Walusia i napisem w języku angielskim "Stay strong brother" (pol. "Bądź silny bracie"). Transparent pozostał na miejscu przez cały czas trwania spotkania.
Kim jest Janusz Waluś?
Janusz Waluś to były działacz Partii Konserwatywnej i Afrykanerskiego Ruchu Oporu. 10 kwietnia 1993 roku zastrzelił Chrisa Haniego – lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i jednego z czołowych działaczy walczących z systemem apartheidu.
Chris Hani był również dowódcą "Umkhonto we Sizwe" – zbrojnego skrzydła Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Jego śmierć wstrząsnęła Republiką Południowej Afryki w kluczowym momencie przemian politycznych.
Długa droga do deportacji
Po morderstwie Waluś został aresztowany i skazany na karę śmierci, którą później zamieniono na dożywotnie więzienie. W ciężkim więzieniu w Pretorii spędził 29 lat.
- 7 grudnia 2022 roku – warunkowo zwolniony z więzienia
- Zrzekł się obywatelstwa RPA
- Grudzień 2024 roku – deportowany do Polski po zakończeniu okresu warunkowego
Reakcje na obecność Walusia
Pojawienie się skazanego mordercy na stadionie wywołało falę krytycznych komentarzy. Andrzej Cała na platformie X napisał:
"Nic co się stanie na boisku czy w gabinetach Legii nie będzie już nigdy taką kompromitacją, jak gloryfikowanie przez część osób na trybunach mordercy"
Z kolei Jakub Białek skomentował: "Janusz Waluś to morderca i rasista. Po jego wywiadzie w Kanale Zero padł mit".
Kontekst deportacji
Minister spraw wewnętrznych RPA Leon Schreiber podkreślał podczas procesu deportacji, że południowoafrykańscy podatnicy i wdowa po Hanim nie będą płacić za deportację Walusia do Polski.
Obecność kontrowersyjnej postaci na meczu Legii pokazuje, jak bardzo podzielone są środowiska kibicowskie w Polsce. Podczas gdy jedni widzą w Walusiu bohatera, inni przypominają o jego zbrodniczej przeszłości i konsekwencjach jego czynów dla procesu pokojowego w Republice Południowej Afryki.
Legia Warszawa wygrała spotkanie z Pogonią Szczecin 1:0 po golu Milety Rajovicia z rzutu karnego, awansując na szóste miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 15 punktów po dziewięciu meczach.






