Jakub Kamiński przeżywa prawdziwe sportowe odrodzenie. Po trudnych latach w VfL Wolfsburg, 23-letni skrzydłowy reprezentacji Polski odnalazł swoją formę w FC Koeln, gdzie został wypożyczony latem tego roku. Niemieccy dziennikarze i kibice są zachwyceni jego grą, a sam zawodnik przyznaje, że wreszcie ma wszystko, czego potrzebuje.
Długa droga do sukcesu
Przez 827 dni Kamiński czekał na gola w Bundeslidze. Po obiecującym debiutanckim sezonie w Niemczech, kolejne dwa lata okazały się rozczarowaniem. Zawodnik stracił miejsce w podstawowym składzie Wolfsburga i musiał szukać nowych możliwości rozwoju.
Wypożyczenie do FC Koeln pod wodzą polskiego trenera Łukasza Kwaśnioka okazało się strzałem w dziesiątkę. W obecnym sezonie 24-krotny reprezentant Polski zdobył już trzy bramki, plasując się wśród najskuteczniejszych strzelców Bundesligi.
Zmiana pozycji przyniosła efekty
Kluczową decyzją była zmiana pozycji na boisku. Kamiński opowiada o rozmowie z trenerem Kwaśniokiem:
Trener powiedział mi, że w systemie 3-4-3 widzi mnie na pozycji ofensywnego pomocnika, a nie na wahadle. Bardzo mi to pasowało, bo blisko bramki przeciwnika czuję się najlepiej. Dzięki niemu mam więcej okazji do strzelenia gola.
Zawodnik przyznaje również, że świadomie zmienił sposób treningu. Ograniczył pracę z ciężarami na rzecz rozciągania i stabilizacji, co pozwoliło mu schudnąć 2,5-3 kg i odzyskać dynamikę.
Niemieccy eksperci zachwyceni
Marco Thomas z TrotzdemHier-Podcast podkreśla:
W krótkim czasie podbił serca wielu kibiców z Kolonii swoim stylem gry. Uważam, że dla Jakuba ważna jest stabilizacja na tym poziomie. Jeśli uda mu się to osiągnąć w tym sezonie, z pewnością ma szansę okazać się ogromnym wsparciem dla reprezentacji Polski.
Juergen Kemper z portalu "express.de" dodaje:
Zawsze, gdy ma piłkę, potrafi stworzyć zagrożenie. Jest bardzo szybki, dobrze wyszkolony technicznie i niezwykle groźny w pojedynkach jeden na jednego. Za każdym razem, gdy ma okazję do strzału, potrafi ją wykorzystać.
Lider w kadrze Jana Urbana
Doskonała forma klubowa przełożyła się na grę w reprezentacji. Kamiński należał do najlepszych zawodników podczas wrześniowych meczów z Holandią (1:1) i Finlandią (3:1), zdobywając bramkę w drugim spotkaniu.
Jan Urban pokłada w nim duże nadzieje, zwłaszcza wobec nieobecności Nicoli Zalewskiego. Kamiński stał się jednym z liderów drużyny, dzieląc się doświadczeniem z młodszymi zawodnikami.
Trudne chwile w Wolfsburgu
Zawodnik szczerze opowiada o problemach w poprzednim klubie:
Czasami miałem poczucie, że czego bym nie zrobił, to i tak nie zadowolę trenera. To był bardzo trudny moment, który mnie dobijał. Jakby tego było mało, straciłem mistrzostwa Europy w Niemczech, na których bardzo mi zależało.
Mimo wsparcia ze strony pracowników klubu, którzy nie rozumieli jego sytuacji, Kamiński nie potrafił przebić się do składu. Dziś jednak nie chce wspominać tamtego okresu, koncentrując się na przyszłości.
Ambitne plany na przyszłość
FC Koeln ma jasne cele na obecny sezon:
- Spokojne utrzymanie w Bundeslidze
- Miejsce w pierwszej ósemce tabeli
- Kontynuacja dobrej passy
Kamiński podkreśla: "Mam wszystko: zaufanie trenera, odpowiednią pozycję na boisku i wszystko zaskoczyło. Zrobię wszystko, by ten stan rzeczy utrzymał się jak najdłużej".
23-latek stał się idolem kibiców FC Koeln i najczęściej publikowanym zawodnikiem w klubowych mediach społecznościowych. Jego historia pokazuje, jak ważne jest znalezienie odpowiedniego miejsca i trenera, który wierzy w możliwości zawodnika.