W sobotę 27 września w Manili rozegrano jeden z najbardziej nieoczekiwanych półfinałów mistrzostw świata siatkarzy mężczyzn. Bułgaria pokonała Czechy 3:1 i po raz pierwszy od 2006 roku awansowała do finału największej imprezy siatkowej globu.
Bułgarzy bliżej historycznego sukcesu
Reprezentacja Bułgarii, prowadzona przez Gianlorenzo Blenginiego, wygrała spotkanie po zaciętej walce. Mecz rozpoczął się o godzinie 8:30 czasu polskiego, a jego przebieg dostarczył kibicom wielu emocji.
Pierwszy set padł łupem Czechów 25:20, ale Bułgarzy szybko odpowiedzieli, wygrywając drugą partię 25:23. Trzeci set ponownie należał do zespołu z Bałkanów, który triumfował 25:21, a całe spotkanie zamknął wygraną 25:20 w czwartej odsłonie.
Kluczowe postacie meczu
Po stronie bułgarskiej wyróżniali się bracia Nikołow - Aleksandar i Simeon. Szczególnie starszy z rodzeństwa, 22-letni przyjmujący, pokazał się z bardzo dobrej strony po słabszym początku turnieju. Ważną rolę odegrał również Asparuhov, który wielokrotnie punktował z drugiej linii.
Czechom przewodził Patrik Indra, który przez większość meczu był główną bronią ofensywną swojej drużyny. Wsparcie dawali mu Vasina i Klimes, ale nie wystarczyło to do zatrzymania rozpędzonej Bułgarii.
Droga do półfinału
Obie reprezentacje zaskoczyły ekspertów swoimi występami w fazie pucharowej:
- Czechy: pokonali Serbię 3:0, przegrali z Brazylią 0:3, wygrali z Chinami 3:0, w 1/8 finału wyeliminowali Tunezję 3:0, a w ćwierćfinale Iran 3:1
- Bułgaria: w grupie pokonali Niemcy 3:0, Słowenię 3:2 i Chile 3:0, następnie Portugalię 3:0 w 1/8 finału oraz sensacyjnie USA 3:2 w ćwierćfinale
Historyczne osiągnięcie w zasięgu ręki
Awans Bułgarii do finału mistrzostw świata to ogromna sensacja. Zespół prowadzony przez włoskiego szkoleniowca ma szansę na wyrównanie najlepszego wyniku w historii - srebrnego medalu z 1970 roku.
"To drużyna z unikalną mentalnością. Chłopaki ciężko pracują, żeby zbliżyć się do najlepszych" - mówił przed meczem trener Gianlorenzo Blengini.
Szczególnie imponujący jest fakt, że Bułgarzy grają bardzo młodym składem. Podstawowy rozgrywający Simeon Nikołow ma zaledwie 18 lat, a cała drużyna opiera się na zawodnikach, którzy dopiero wchodzą do światowej elity.
Finał mistrzostw świata
W finale Bułgaria zmierzy się ze zwycięzcą drugiego półfinału między Polską a Włochami. Mecz o złoty medal mistrzostw świata odbędzie się w niedzielę w Manili.
Dla Czechów koniec przygody na tym etapie to i tak historyczny sukces. Reprezentacja tego kraju po raz pierwszy w historii dotarła do półfinału mistrzostw świata, pokazując, że siatkówka w tym regionie Europy rozwija się w bardzo dobrym kierunku.
Mecz o trzecie miejsce, w którym Czechy zmierzą się z przegranym z pary Polska-Włochy, również odbędzie się w niedzielę, przed finałem głównym turnieju.






