Decyzja Paris Saint-Germain o sprzedaży Gianluigiego Donnarummy do Manchesteru City za 30 milionów euro może okazać się przedwczesna. Jego następca, 23-letni Lucas Chevalier, popełnił kolejny kosztowny błąd w poniedziałkowym meczu z Olympique Marsylia.
Fatalny błąd Chevaliera kosztuje PSG gola
Już w 5. minucie spotkania na Stade Velodrome młody francuski bramkarz pokazał, dlaczego kibice PSG mogą tęsknić za swoim poprzednim golkiperem. Chevalier zdecydował się na wyjście na przedpole, jednak kompletnie nie trafił w piłkę, co natychmiast wykorzystał Nayef Aguerd z Marsylii, pewnie umieszczając futbolówkę w siatce.
To nie pierwszy błąd 23-latka w tym sezonie. Chevalier zawalił już wcześniej w meczu o Superpuchar UEFA, a jego niepewne interwencje budzą coraz większe wątpliwości co do słuszności decyzji o sprzedaży Donnarummy.
Kulisy odejścia Donnarummy z Paryża
Jak ujawnił doradca sportowy PSG Luis Campos, prawdzivym powodem odejścia włoskiego bramkarza były kwestie finansowe. Donnarumma oczekiwał wynagrodzenia na poziomie "starego PSG", podczas gdy klub wprowadził nową politykę płacową powiązaną z wynikami.
"Drużyna jest ważniejsza niż jakikolwiek pojedynczy piłkarz. Donnarumma oczekiwał wynagrodzenia na poziomie starego PSG. Obecnie nasza polityka płacowa jest powiązana z wynikami" - wyjaśnił Campos.
26-letni bramkarz był pierwszym zawodnikiem, z którym klub rozmawiał o nowej umowie, jednak szybko stało się jasne, że jego oczekiwania finansowe przekraczają nowe realia PSG.
Donnarumma błyszczy w Manchesterze City
Tymczasem były golkiper PSG doskonale odnalazł się w nowym klubie. W swoim debiucie w barwach Manchesteru City zagrał perfekcyjnie, pomagając zespołowi wygrać derby z Manchesterem United 3:0. Angielska prasa zgodnie chwaliła Włocha za pewność i spokój między słupkami.
Chevalier pod presją
Lucas Chevalier, sprowadzony z Lille za 40 milionów euro, ma za sobą dopiero pięć spotkań w nowym sezonie. Choć w trzech meczach zachował czyste konto, jego ostatnie błędy rodzą pytania o gotowość do gry na najwyższym poziomie.
Młody Francuz po podpisaniu kontraktu mówił: "Jestem dzieciakiem, który spełnia swoje marzenie". Jednak gdy przyszło do rzeczywistości, kolorowo już nie jest. Presja gry w PSG i porównania z poprzednikiem mogą okazać się większym wyzwaniem niż początkowo zakładano.
Najbliższe mecze pokażą, czy klub z Paryża podjął słuszną decyzję, stawiając na młodego bramkarza, czy też będzie żałować odejścia jednego z najlepszych golkiperów w Europie.






