Chelsea odniosła ważne zwycięstwo nad Benficą 1-0 w meczu Ligi Mistrzów na Stamford Bridge, mimo problemów kadrowych i silnego oporu ze strony portugalskiego zespołu prowadzonego przez Jose Mourinho.
Decydujący gol samobójczy
Jedyną bramkę spotkania zdobył w 18. minucie Richard Ríos, który niestety skierował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z prawej strony boiska. Akcja rozpoczęła się od dobrego biegu zawodnika Chelsea w pole karne, a mocny strzał odbił się od kolumbijskiego obrońcy i wpadł do siatki.
Mimo prowadzenia, Chelsea musiała zmierzyć się z groźnymi atakami Benfiki, która przez większą część pierwszej połowy wyglądała na bardziej niebezpieczną drużynę w ofensywie.
Problemy kadrowe The Blues
Przed meczem trener Enzo Maresca potwierdził obawy dotyczące kontuzji kluczowych zawodników. Trzech piłkarzy, którzy wystąpili w poprzednim spotkaniu z Brighton & Hove Albion, wymagało oceny stanu zdrowia:
- Moises Caicedo
- Andrey Santos
- Joao Pedro
"Niestety mamy wielu zawodników kontuzjowanych. Tego popołudnia będziemy oceniać stan Caicedo, Joao Pedro i Andrey Santosa. Niestety wszyscy mają drobne problemy" - powiedział Maresca przed meczem.
Mourinho wraca na Stamford Bridge
Szczególną uwagę przykuwał powrót Jose Mourinho na Stamford Bridge, gdzie portugalski szkoleniowiec odniósł największe sukcesy w karierze. Przed meczem były trener Chelsea posyłał całusy kibicom, którzy skandowali jego nazwisko.
Podczas spotkania Mourinho musiał nawet interweniować, gdy kibice Benfiki zaczęli rzucać przedmiotami w kierunku Enzo Fernandeza, byłego gracza portugalskiego klubu, który wykonywał rzut rożny.
Inne wyniki wieczoru
W pozostałych meczach Ligi Mistrzów odnotowano następujące rezultaty w pierwszej połowie:
| Mecz | Wynik |
|---|---|
| Galatasaray - Liverpool | 1-0 |
| Bodø/Glimt - Tottenham | 0-0 |
| Atletico Madryt - Eintracht Frankfurt | 3-0 |
| Bayern Monachium - Pafos | 4-1 |
Wyzwania taktyczne
Maresca przed meczem podkreślał trudności w przygotowaniu się do starcia z Benficą pod wodzą Mourinho. Portugalski zespół rozegrał dopiero kilka spotkań pod kierunkiem nowego trenera, co utrudniało analizę taktyczną.
"To będzie zupełnie inny mecz w porównaniu do tego z Klubowych Mistrzostw Świata. Spodziewam się dwóch lub trzech różnych ustawień, i mamy plan na każde z nich" - wyjaśniał włoski szkoleniowiec.
Zwycięstwo nad Benficą było pierwszym meczem Chelsea w Lidze Mistrzów na własnym stadionie od dwóch i pół roku, co dodatkowo podkreślało wagę tego spotkania dla klubu i kibiców.






